Mistrz grzybobrania ma się czym chwalić. Zdobył króla lasu o wadze 2 kg

Mistrz grzybobrania ma się czym chwalić. Zdobył króla lasu o wadze 2 kg

Dodano: 
Borowik
Borowik Źródło:Shutterstock
Zbiory pana Grzegorza z Kiełpin były wyjątkowo owocne. Gdy wybierał się do lasu, nawet nie śnił, że może go spotkać taka niespodzianka. Po grzybobraniu ma się czym chwalić. Jego borowik waży niemal 2 kg.

Choć sezon na grzybobranie kojarzy się z jesienią, to latem również wiele osób szuka okazów. Okazuje się, że warto, zwłaszcza jeśli wybierzemy odpowiednie miejsce i znamy się na rzeczy. Prawdziwym ekspertem okazał się pan Grzegorz ze wsi Kiełpin znajdującej się w województwie pomorskim. Trafił on na króla lasu o wyjątkowej masie.

Grzyb gigant w Polskim lesie. Jest się czym chwalić

O spektakularnym okazie zerwanym przez grzybiarza dowiedzieliśmy się z jednej ze stron facebookowych. Okazuje się, że portal expresskaszubski.pl dotarł do szczęśliwca i sfotografował jego znalezisko. Na zdjęciach widać ogromnego borowika szlachetnego, czyli tzw. króla lasu. Trudno uwierzyć, że jest aż tak duży.

Grzyb wygląda okazale i mieni się jasnobrązowymi kolorami. Waży prawie 2 kg i jest wielkości kilku dłoni – ma średnicę 36 cm. By z leśnej wyprawy wrócić z takim gigantem trzeba mieć niezwykłe szczęście. Takim cieszy się w Polsce wiele osób, czasem okazuje się, że wystarczy odgarnąć mech, by oczom ukazał się np. prawdziwki. Należy pamiętać, żeby w trakcie zbiorów nie dać się pochłonąć wyłącznie przyjemnościom, ale również zadbać o bezpieczeństwo. W przeciwnym wypadku możemy skończyć tak jak turystka, która zgubiła się w lesie i musiała w nim przeczekać całą noc, by dotrzeć do domu.

Pan Grzegorz miał o wiele więcej szczęścia, mediom zdradził, że wykorzystał sprzyjającą pogodę i las na Kaszubach, gdzie od miesiąca padał deszcz. Grzyby uwielbiają takie warunki, dlatego też doświadczeni w zbiorach wykorzystują takie okazje.

Zdjęcia borowika wzbudzają zachwyt i zazdrość

Pan Grzegorz natknął się na borowika w trawie – okazało się, że rósł nieopodal torów kolejowych. Zdjęcia jego okazu, które można zobaczyć m.in. na Facebooku – widać, że wywołały wiele emocji. – Gratulacje pisali użytkownicy. Inni dodawali: „Też takie miałem” i dzielili się swoimi zdjęciami. Poza tym nie zabrakło uwag, w stylu, że np. w Niemczech za taki zbiór grozi kara. Wygląda jednak na to, że w Polsce nikt nie przejmuje się ewentualnymi mandatami.

Warto podkreślić, że sezon na grzyby można uznać za otwarty. Internauci coraz częściej informują o dużym wysypie borowików, koźlarzy, maślaków, kurek czy podgrzybków w wielu zakątkach Polski.

facebook

Ceny na wakacjach cię zaskoczyły?
Lot był opóźniony albo go odwołano?
Wakacyjny kraj pozytywnie cię zaskoczył albo rozczarował?


Podziel się swoją historią i napisz do nas na [email protected]

Czytaj też:
Powszechny nawyk przy grzybobraniu może kosztować zatrucie. Błąd popełniają nawet doświadczeni grzybiarze
Czytaj też:
Wyszedł na grzyby na 30 minut. Internauci przecierają oczy ze zdziwienia

Opracowała:
Źródło: Ekspresskaszubski.pl/Facebook