Turyści znaleźli sprytny sposób na tańsze noclegi. Smartreserving coraz popularniejszy

Turyści znaleźli sprytny sposób na tańsze noclegi. Smartreserving coraz popularniejszy

Dodano: 
Wakacje
Wakacje Źródło:Unsplash
Połowa sezonu wakacyjnego za nami. I choć pogoda w ostatnim czasie zarówno nad Morzem Bałtyckim, jak i w górach nie dopisywała, nie przeszkodziło to Polakom w wyjazdach. Nie dość, że rezerwują więcej noclegów niż przed rokiem, to jeszcze wpadli na pomysł, jak upolować atrakcyjne zniżki.

Dane uzyskane z 80 proc. polskich hoteli i apartamentów, które zebrał system Profitroom, wskazują, że ten sezon jest lepszy niż przed rokiem, choć jednocześnie jest też droższy. W pierwszym miesiącu wakacji hotelarze mieli o 7,2 procent więcej rezerwacji niż rok wcześniej. Na rynku pojawiło się jednak także zjawisko tzw. smartreservingu. Na czym polega i dlaczego Polacy coraz chętniej z tego korzystają?

Połowa wakacji za nami. Polacy wyjeżdżają więcej

W pierwszej połowie wakacji zanotowano wzrost rezerwacji noclegów w Polsce w stosunku do tego samego okresu w roku 2022. Co ciekawe, średnia stawka za dobę wzrosła. Obecnie średni wskaźnik wynosi 758 zł. Wpływ na to mają oczywiście inflacja i ogólny wzrost kosztów działalności w sektorze turystycznym.

To, że ceny wzrosły, nie wpływa na to, że Polacy rezygnują z wyjazdów. Średnia długość pobytu liczona w dobach hotelowych, w 2023 roku, na półmetku wakacji, wynosiła 3,15 dnia. Obniżyła się zatem o 4 proc. w porównaniu do sezonu poprzedniego.

Na wzrost atrakcyjności polskiej oferty miała też sytuacja na południu Europy. Na tle skrajnych upałów i pożarów w Grecji czy Włoszech nawet dość upalny początek lipca był i tak opcją zachęcającą do wypoczynku w Polsce.

Co ciekawe, Polacy nie tylko skracają swoje pobyty, aby móc w ogóle z nich korzystać, ale też coraz chętniej sięgają po tzw. smartreserving. To doskonały sposób na obniżenie cen noclegu. Zobaczcie, na czym polega.

Smartreserving coraz popularniejszy

Hotelarze zaczęli odnotowywać też pierwsze przypadki popularnego na zachodzie zjawiska smartreserving. Goście, którzy znaleźli sobie nocleg w aplikacji pośredniczącej w rezerwacji, i tak kontaktują się później bezpośrednio z hotelem. Dzwoniąc bądź wchodząc na stronę www uzyskują możliwość na dodatkowe bonusy czy zniżki.

To również dowód na to, że rynek staje się dojrzalszy. Coraz więcej gości jest świadomych korzyści, jakie może dać bezpośrednia rozmowa z hotelem czy apartamentem.

Które regiony cieszą się największym zainteresowaniem?

W porównaniu do zeszłego roku, w miastach najwięcej rezerwacji przybyło hotelom w Warszawie (+27,5 proc.), Wrocławiu (+19,6 proc.) i Trójmieście (+5,6 proc.). W Krakowie, mimo niewielkiego wzrostu rezerwacji (+0,2 proc.), rezerwujący hotele i apartamenty wydłużyli długości pobytu w porównaniu do zeszłego roku (+2,1 proc.).

Spadki w ilości rezerwacji zanotowali hotelarze w Łodzi (-8,6 proc.) oraz Poznaniu (-3,9 proc.). Jakie regiony Polski odwiedzają turyści, którzy szukają rezerwacji poza miastami? Tu wzrost dokonanych rezerwacji był w Beskidzie Sądeckim (+14,9 proc. więcej rezerwacji), Sudetach (+17,9 proc.), Bieszczadach (+25,3 proc.). Mniej rezerwacji niż w zeszłym roku odnotowano na Pomorzu Zachodnim (-2 proc.), Lubelszczyźnie (-2,3 proc.) oraz w Małopolsce (-5,3 proc.).

Czytaj też:
W ulubionym kraju Polaków roi się od oszustów. Tak działają
Czytaj też:
W tym miejscu drożyzna nie występuje. Owoce i warzywa można nabyć za pół ceny

Opracowała:
Źródło: Profitroom/Wprost.pl