Największe muzeum na świecie podnosi ceny. Ci turyści zapłacą o 45 proc. więcej

Największe muzeum na świecie podnosi ceny. Ci turyści zapłacą o 45 proc. więcej

Dodano: 
Luwr
Luwr Źródło: WPROST.pl / Klaudia Zawistowska
Nadchodzący rok 2026 przyniesie wiele zmian w turystyce polskiej i zagranicznej. Niektóre wpłyną na podróżnych bardzo pozytywnie, inne sprawią, że wyjazdy będą dla nich droższe. Różnice da się odczuć m.in. w Paryżu.

Rewolucję cenową zapowiedziało największe muzeum na świecie. Nie chodzi o otwartą niedawno atrakcję w Kairze, a o paryski Luwr, mieszący u siebie m.in. Mona Lisa Leonarda da Vinci, rzeźby Wenus z Milo i Nike z Samotraki czy Kodeks Hammurabiego. Dla tych, jak i dla wielu innych dzieł co roku zjeżdżają się tam turyści z całego świata m.in. Ameryki Północnej czy Azji. Duża część zwiedzających już od 14 stycznia 2026 roku będzie płaciła więcej.

Droższy wstęp do Luwru

Przedstawiciele Luwru poinformowali, że opłata zostanie podniesiona o 45 proc. Zamiast wydawać 22 euro, trzeba będzie zapłacić 32 euro, czyli o 10 euro więcej. Podwyżka dotyczy wszystkich turystów spoza Europy, a dokładniej Europejskiego Obszaru Gospodarczego (EOG). O sprawie zrobiło się głośno w zagranicznych mediach. Niektórzy zaczęli zarzucać muzeum, że to wszystko przez ostatnią kradzież, która miała miejsce w środku. Pojawiły się sugestie, że to jeden ze sposobów, by odrobić straty finansowe.

Pewne jest, że nowe zasady przyniosą spore zyski. Rzecznik Luwru mówił o dodatkowych 15–20 milionach euro (około 17–23 miliony dolarów) rocznie. Te pieniądze, które zostaną zainwestowane w „modernizację i udoskonalenie muzeum i pomogą rozwiązać problemy strukturalne, z którymi boryka się to miejsce.

Kto dokładnie zapłaci więcej?

Luwr wprowadzając podwyżki dla turystów spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego, obejmuje restrykcjami m.in. Szwajcarię, Wielką Brytanię, Albanię, Rosję czy Serbię. Zmiany odczują też wszyscy obywatele Stanów Zjednoczonych, Australii, Chin czy Kanady. Wśród wymienionych są m.in. ci odwiedzający muzeum najczęściej.

Zmian w cenach nie odczują Polacy oraz przedstawiciele 29 innych krajów w tym m.in. Islandii, Norwegii i Liechtensteinu, które, choć nie są członkami UE, należą do Europejskiego Stowarzyszenia Wolnego Handlu (EFTA). Więcej zapłacą wszyscy spoza UE I EFTA.

Z danych publikowanych na presse.louvre.fr w styczniu 2025 roku wynika, że muzeum to rocznie odwiedzało nawet 9 mln osób, z czego 77 proc. odwiedzających pochodziło z krajów innych niż Francja. Pochodzili oni głównie ze Stanów Zjednoczonych (13 proc.) Włoch, Wielkiej Brytanii i Niemiec (5 proc.) czy Hiszpanii: (4 proc.) Coraz więcej zaczęło też przybywać turystów z Chin – stanowili 6 proc. odwiedzających.

Czytaj też:
9 sal w Luwrze zamkniętych. Powodem względy bezpieczeństwa
Czytaj też:
Pojechałam pociągiem do Paryża. I popełniłam jeden błąd

Opracowała:
Źródło: presse.louvre.fr/CNN