Tragedia na Bali. Winda nie wytrzymała, kilka osób nie żyje

Tragedia na Bali. Winda nie wytrzymała, kilka osób nie żyje

Dodano: 
Bali
Bali Źródło:Shutterstock / Vanakkam Malaysia
W turystycznym raju doszło do niebywałej tragedii. Wszystko działo się w popularnym kurorcie, gdzie przebywało mnóstwo młodych ludzi. Część z nich zginęła po tym, jak winda runęła kilka metrów w dół.

Osoby, które boją się wsiadania do wind, mogą traktować ten przykład jako idealne wyjaśnienie, dlaczego wolą tego nie robić. Okazuje się, że wyciąg nie zawsze musi być wytrzymały. Z tego powodu do tragedii doszło w kurorcie na indonezyjskiej wyspie Bali.

Tragedia w windzie na Bali. Zginęło 5 osób

W windzie, o której mowa, znajdowało się pięciu pracowników kurortu Ayuterra w wiosce Kedewatan – trzy kobiety i dwóch mężczyzn. Były to młode osoby w wieku od 19 do 24 lat. Gdy wsiadały do środka, nie spodziewały się, że niebawem maszyna runie kilka metrów w dół. Okazało się, że wszystko przez zbyt małą wytrzymałość dźwigu – grupa była za ciężka.

Do tragedii doszło 1 września, a nagrania z chwili przed katastrofą krążą w sieci m.in. w serwisach YouTube. Wiadomo, że wypadek miał miejsce, gdy lina utrzymująca pochyły mechanizm pękła. Na nagraniach widać, że dźwig pędzi w dół stromego toru. Jak zdradził zagranicznym mediom miejscowy kucharz – z oddali słychać było krzyki.

Tragedia na Bali. Policja prowadzi śledztwo

Po tym, jak doszło do wypadku, na miejsce została wezwana policja. Okazało się, że przyczyną tragicznego upadku windy było to, że prawdopodobnie brakowało w niej hamulca bezpieczeństwa. Co ciekawe urządzenie ostatni raz było sprawdzane i dopuszczone do użytku w listopadzie 2022 r., więc mogłoby się wydawać, że wszystko powinno działać, jak należy.

Funkcjonariusze mają sprawdzić, czy do sytuacji przyczyniło się zmniejszenie liczby lin utrzymujących mechanizm, bo jeszcze kilka lat wcześniej ta jeździła z pomocą trzech, a teraz zauważono wyłącznie jedną. Sam właściciel kurortu ubolewa nad stratą i zdecydował się pokryć koszty pogrzebu swoich byłych pracowników.

Przypominamy, że to niejedyny dramat z udziałem windy w ostatnim czasie. Jakiś czas temu głośno było m.in. o kobiecie, którą znaleziono martwą w windzie na lotnisku dopiero po kilku dniach. Wtedy dźwig otworzył się nie z tej strony, co trzeba.

Czytaj też:
Na ulubionej wyspie Polaków chcą wprowadzić ważny zakaz. Winą znów złe zachowanie turystów
Czytaj też:
System kolejkowy na kultowej wyspie. Na odwiedziny przyjdzie czekać nawet rok

Opracowała:
Źródło: Vankkam Malaysia News