Polskie biura podróży wydają komunikaty dotyczące tego, co dalej z ich wycieczkami do Izraela. Decyzję w sprawie anulowania wyjazdów podjęła m.in. Itaka. W zamian proponuje klientom wyprawy do Omanu.
Nie wszyscy touroperatorzy idą w ślady polskiej marki. Fińska firma Toiviomatkat nadal przebywa na miejscu wraz z dwiema grupami turystów, które w sumie liczą 80 osób. I nie zamierza przerywać ich wycieczki.
Biuro podróży nie przerwało wyprawy po Izraelu
Toiviomatkat ma obecnie w Izraelu dwie grupy turystów. Na miejscu przebywa łącznie 80 Finów, którzy kontynuują wycieczkę po kraju częściowo objętym wojną. Warto dodać, że wielu touroperatorów organizuje dla swoich klientów ewakuację i przewiezienie w bezpieczne miejsca. Po Polaków także ruszyły z Polski wojskowe samoloty, które transportują ich do kraju.
Helsiński Toiviomatkat nie zamierza na razie zakłócać wyjazdu kilkudziesięciu Finów do Izraela. Dyrektor generalny marki, Tapani Oksanen, twierdzi, że sprawa ta w ogóle nie była rozważana.
„Byłem w kraju ponad 200 razy i doskonale wiem, o co chodzi. Znam ten teren na wylot” – mówi.
Według planu obie grupy – jedna liczy 30 osób, a druga 50 – miały wrócić do Finlandii w piątek 13 października. Powrót na pewno będzie opóźniony, ponieważ Finnair, który odpowiada za organizację lotów podczas tych wypraw, odwołał loty do Tel Awiwu przynajmniej do soboty 14 października.
„Nic nie wskazuje na to, że grupy wrócą wcześniej” – dodaje Oksanen.
Co na to inni przewoźnicy? TUI Finland ma w ofercie wycieczki z Finlandii do Izraela. Jednak obecnie nie wysyła swoich klientów do kraju ogarniętego wojną. Menadżer ds. komunikacji, Laura Aaltonen, twierdzi, że na miejscu z TUI nie przebywa obecnie żaden Fin.
Aaltonen dodaje, że TUI postępuje zgodnie z instrukcjami wydawanymi przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Ponieważ fińskie MSZ odradza podróży do Izraela, TUI nie organizuje obecnie wyjazdów do tego kraju.
„Dokonano pewnych rezerwacji na przyszły rok, ale przyjrzymy się im bliżej później” – mówi Aaltonen.
Organizator wycieczek Toiviomatkat kontynuuje podróż, ale zabiera turystów jak najdalej od Strefy Gazy. Jedna z grup ma np. wyruszyć z Betlejem w stronę miasta Tyberiada, które znajduje się w północno-wschodnim Izraelu, nad brzegiem Jeziora Genezaret. Inna grupa, która opuściła Morze Martwe, zmierza do tego samego celu. Trasy grup zaplanowane są „zgodnie z bieżącymi rekomendacjami”.
A co z organizowaniem kolejnych wypraw z Finlandii do Izraela? Oksanen podkreśla, że zależy to od rozwoju sytuacji i decyzji Finnair.
„Gdy Finnair wyrazi swoje zdanie, cokolwiek zaplanujemy. Nie wiemy, jak rozwinie się wojna” – dodaje.
Toiviomatkat powstała w 1976 roku i organizuje wyjazdy kościelne do Izraela. Według Oksanena na przestrzeni lat przewiozła ona do Izraela prawie 190 000 osób.
Co z wycieczkami do krajów w pobliżu Izraela?
Przypominamy, że w sobotę 7 października Hamas zaatakował Izrael, ale Izraelczycy nie pozostali dłużni. Zaczęli ostrzał Strefy Gazy. Do tej pory zginęło ponad 1100 osób, a 2200 jest rannych. I o ile wyprawy do Izraela są odwoływane, kraje ościenne na razie nie mają się czym martwić. Wyprawy do Egiptu, Jordanii czy Turcji nie są zagrożone i touroperatorzy zamierzają je kontynuować. Zwracają jednak uwagę na rozwój wydarzeń.
Czytaj też:
Czy Egipt jest teraz bezpieczny? MSZ wydało komunikat w sprawieCzytaj też:
Ewakuacja Polaków z Izraela. „Zgłoszeń mamy tysiące”