Wypadek w znanym parku narodowym. Zawiniła tarantula

Wypadek w znanym parku narodowym. Zawiniła tarantula

Dodano: 
Tarantula na drodze
Tarantula na drodze Źródło: Shutterstock
Kolizja z udziałem kierowcy vana, motocyklisty i tarantuli. Pająk wyszedł z niego bez szwanku, turysta trafił do szpitala.

Turyści ze Szwajcarii znaleźli się w niebezpiecznej sytuacji po tym, jak sporej wielkości pająk przeciął im drogę. Para znajdująca się w kamperze zahamowała raptownie, chcąc uniknąć kolizji z tarantulą. Kierowca znajdującego się tuż za nimi motocykla nie zdążył się zatrzymać i wjechał w tył pojazdu. Do niecodziennego wypadku doszło w Dolinie Śmierci, popularnym parku narodowym w Kalifornii.

Turyści nie chcieli zabić pająka

Według relacji obsługi parku para szwajcarskich turystów przemierzających amerykańską pustynię wypożyczonym vanem zauważyła tarantulę przecinającą drogę CA-190 na wschód od przełęczy Towne. Jak podaje National Park Service, kierowca, aby nie zabić zwierzęcia, zdecydował się wcisnąć pedał hamulca, czym naraził życie znajdującego się tuż za nim motocyklisty. Brawurowy manewr hamowania zrzucił 24-letniego mężczyznę z jednośladu, który z impetem wjechał w tył kampera. Karetka pogotowia ratunkowego zabrała Kanadyjczyka do szpitala w Pahrump. Informacje na temat jego stanu nie zostały podane do informacji publicznej.

Niedawna powódź może utrudniać jazdę po parku

W sierpniu Park Narodowy Doliny Śmierci nawiedził huragan. Skutki powodzi, którą przyniósł, widać do dziś – w jej efekcie na pustyni powstało niesamowite, efemeryczne jezioro, które upodobali sobie turyści. Żywioł może jednak wpływać na bezpieczeństwo na drogach, które przez długi czas pozostawały zalane. Ulewne deszcze pojawiły się na tym obszarze niedługo po rekordowych, lipcowych upałach, które doprowadziły do śmierci turysty.

„W parku należy jechać powoli, zwłaszcza zjeżdżając ze stromych wzniesień. Na naszych drogach, w wyniku niedawnej powodzi nadal znajdują się płaty oderwanego żwiru. Dzikie zwierzęta każdej wielkości można tu spotkać w każdej chwili” – powiedział nadinspektor Mike Reynolds, pierwszy pracownik obsługi parku, który przybył na miejsce zdarzenia.

Czytaj też:
Pod turystami zawalił się szklany most. Nie żyje jedna osoba, atrakcję zamknięto
Czytaj też:
Wypadek autokaru w górach. Jedna osoba nie żyje, dwoje Polaków rannych

Opracowała:
Źródło: cbsnews.com