We wtorek samolot Airbus A350-900 linii Japan Airlines zapalił się na pasie startowym – podaje brytyjska telewizja Sky News. Zdarzenie zostało sfilmowane. Na nagraniach udostępnionych na X/Twitterze widać, jak wkrótce po lądowaniu po lewej stronie, wokół skrzydła, pojawia się ogień. W tym czasie maszyna była jeszcze wprawiona w ruch.
Na miejsce od razu przybyła straż pożarna, która rozpoczęła akcję gaśniczą. Płomienie zaczęły już jednak trawić kolejne części samolotu – w pewnym momencie pękł on na pół.
Wkrótce poinformowano, że 367 pasażerów udało się bezpiecznie ewakuować. Pokład opuściło też 12 członków załogi. Sky News informuje, że samolot leciał z Shin Chitose do Henedy, a wśród pasażerów były m.in. kilkuletnie dzieci.
„Cała kabina wypełniła się dymem w ciągu kilku minut”
Szwedzki dziennik „Aftonbladet” dotarł do jednego z pasażerów, który opisał zdarzenie jako „piekło”. – Cała kabina wypełniła się dymem w ciągu kilku minut – mówi. Jak twierdzi, pasażerowie „rzucili się na podłogę”. Wkrótce odblokowane zostały awaryjne drzwi, a wszyscy obecni na pokładzie podróżujący zaczęli się przez nie przeciskać.
Mężczyzna, który w samolocie znajdował się z siostrą i rodzicami, przyznał, że dym „szczypał jak diabli”, a po otwarciu włazu zarówno on, jak i jego bliscy nie wiedzieli, gdzie uciekają. Potrzebowali jednak jak najszybciej opuścić maszynę, by zaczerpnąć powietrza. Na X/Twitterze opublikowano zaś filmy, na których widać skulonych pasażerów, którzy wydostają się na zewnątrz za pośrednictwem zjeżdżalni.
Zderzenie dwóch samolotów? Załoga drugiej maszyny miała mniej szczęścia
Agencja Kyodo poinformowała, że w płomieniach stanął także samolot Straży Przybrzeżnej, który wcześniej. Ten według wstępnych ustaleń zderzył się z drugą maszyną. Na pokładzie Bombardiera Dash-8 znajdowało się sześć osób. Japońska agencja NHK poinformowała, że pięciu z nich zginęło. Uciec zdążył jedynie pilot.
NHK podała też, że na miejscu pracowało 70 zastępów straży pożarnej. Tokijskie międzynarodowe lotnisko jest w tej chwili nieczynne.