Do lata zostało jeszcze trochę czasu, ale już teraz zapowiada się na to, że może ono wymagać od pasażerów wybitnej cierpliwości. Zainteresowanie lotami na pewno będzie duże, ale branża lotnicza będzie się zmagała z dużą liczbą problemów. Po pierwsze zaistniały kłopoty z dostawą boeingów, po drugie zapowiadane są strajki, które mogą wpłynąć na płynność ruchu.
Wakacje 2024 upłyną pod kątem problemów lotniczych
W wakacje pasażerowie samolotów mogą zmagać się z problemami. Wszystko przez zbliżający się wielki strajk pilotów. Odrzucili oni propozycję dużej podwyżki płac. Źródło podaje, że organizacja Balpa uważa teraz, że to ona trzyma w ręku wszystkie karty i nie zawaha się ich użyć.
Letni strajk easyJet stałe się przez to coraz bardziej realny. Choć nowa propozycja podniosłaby płace do prawie 200 000 funtów rocznie, piloci są zdecydowani, by z niej nie korzystać. Oferta została odrzucona w głosowaniu, co zmusiło związek zawodowy Balpa i szefów easyJet do powrotu do stołu negocjacyjnego. Przedstawiciele pilotów będą grozić akcją protestacyjną, jeśli odrzucona umowa nie zostanie poprawiona.
Kapitanowie z dziesięcioletnim stażem zarabiają 163 589 funtów, a proponowana umowa wzrosłaby do 190 000 funtów w październiku i prawie 200 000 funtów w kwietniu.
Starsi pierwsi oficerowie otrzymaliby kolejne 20 000 funtów, aby zarobić w sumie 112 879 funtów rocznie, podczas gdy roczne wynagrodzenie pierwszych oficerów wzrosłoby do 75 446 funtów.
„Szefowie muszą znaleźć jeszcze więcej pieniędzy dla pilotów, w przeciwnym razie odrzutowce nie wystartują tego lata, a wczasowicze staną w obliczu kłopotu związanego z podróżą” – podają przedstawiciele strajkujących.
EasyJet dodaje: „Jesteśmy rozczarowani, że wynik głosowania w sprawie porozumienia dot. wynagrodzeń nie osiągnął wymaganych 50 procent”.
Czytaj też:
Utrudnienia na europejskim lotnisku. Rozpoczyna się czterodniowy strajkCzytaj też:
Odwołali 300 lotów przez strajki, które się nie odbyły. Ucierpiało 50 tys. pasażerów