Zakopane zupełnie nieprzygotowane do sezonu. „To obciach dla nas wszystkich zakopiańczyków”

Zakopane zupełnie nieprzygotowane do sezonu. „To obciach dla nas wszystkich zakopiańczyków”

Dodano: 
Krupówki w Zakopanem
Krupówki w Zakopanem Źródło: Shutterstock / GSPstock
Publiczne toalety w stolicy polskich Tatr są zamknięte mimo zbliżających się wakacji. Zakopiańczycy uważają, że to wstyd.

Miejskie toalety w Zakopanem są dostępne dla turystów jedynie w teorii. Jeśli pociągniemy za klamkę, spotkamy się z rozczarowaniem. Alternatywą są drogie ubikacje prywatne, w których za skorzystanie musimy zapłacić nawet 10 złotych. Jak przekonuje Tygodnik Podhalański, takie działania miejskich władz przynoszą wstyd zakopiańczykom.

Zamknięte toalety w Zakopanem

Droższe parkingi i toalety za 10 złotych – turyści, którzy w te wakacje planują wycieczkę do Zakopanego, muszą przygotować się na naprawdę wysokie ceny. W popularnym mieście brakuje darmowych alternatyw. Mimo nadchodzącego sezonu zamknięte pozostają toalety publiczne, bo w zarządzanych przez miasto szaletach brakuje chętnych do pracy. Na zdjęciu opublikowanym przez Tygodnik Podhalański widzimy budynek zakopiańskiej ubikacji „ozdobiony” graffiti i taśmą zakazu wstępu. „To obciach dla nas wszystkich zakopiańczyków (...). Apelujemy, zróbmy coś z tym, bo to wstyd, zwłaszcza że trudny do zrozumienia” – czytamy w artykule.

facebook

Poważny problem dla turystów

„Trzy toalety przy wejściu do Doliny Strążyskiej i wszystkie trzy też nieczynne” – pisze jeden z turystów w komentarzu na Facebooku. Inni dzielą się podobnymi historiami. Mieszkańcy zwracają uwagę na fakt, że obiekty zostały wybudowane za publiczne pieniądze, które zostały zmarnowane, jeśli z toalet nie można korzystać. „Tylko władza może coś z tym zrobić, byśmy się nie musieli czerwienić przed turystami. Czy uruchomienie tych toalet to naprawdę taki problem? Czy to świadoma mina poprzedniej władzy pod obecną?” – zastanawiają się dziennikarze Tygodnika Podhalańskiego. Brak odpowiedniego zaplecza turystycznego może stanowić dużą przeszkodę dla osób starszych czy osób z małymi dziećmi. Jeśli cena wstępu do prywatnego szaletu wynosi aż 10 złotych, w ciągu całego pobytu cena naszego wypoczynku może wzrosnąć nawet o kilkaset złotych.

Czytaj też:
Nietypowa akcja na Krupówkach. Turyści przecierali oczy ze zdumienia
Czytaj też:
Turysta oburzony paragonem za taksówkę. Jechał z centrum Zakopanego nad Morskie Oko

Opracowała:
Źródło: 24tp.pl