To nietypowe zakazy obowiązujące nad Bałtykiem. Tego nie wolno robić

To nietypowe zakazy obowiązujące nad Bałtykiem. Tego nie wolno robić

Dodano: 
Wrzesień w Międzyzdrojach
Wrzesień w Międzyzdrojach Źródło: WPROST.pl / Katarzyna Świerczyńska
Latem masowo wyjeżdżamy nad morze. Eksplorujemy przeróżne miejscowości, ale czy znamy zasady, jakie w nich obowiązują? Okazuje się, że jest wiele zdumiewających zakazów.

Zakazy nad Bałtykiem, jak najbardziej istnieją. O ile czasem chodzi o najprostsze zasady, dotyczące, chociażby załatwiania się do morza, czy niepodchodzenia do falochronów, to innym razem mowa i mniej typowych sprawach. O czym trzeba pamiętać? Sporządziliśmy specjalną listę.

Zakazy nad Bałtykiem

Zakazy nad Bałtykiem wprowadzane są przez właścicieli apartamentów, a także urzędy miejskie. Jeden z ważnych wiąże się ze smażeniem ryb w swoich apartamentach. Często nie wolno tego robić i możemy za to słono zapłacić. Za łamanie zasad właściciele obiektów naliczają kary m.in. w Łebie, Władysławowie czy Jastarni – grozi nam mandat w wysokości 600 zł. W Mielnie kara wynosi nawet do 2 tys. zł. Są miejscowości, w których na rybach się nie kończy. Przykładowo w Pobierowie całkowicie nie można samemu przygotowywać posiłków w hotelach czy pokojach.

To niejedyne zakazy nad Bałtykiem. W regulaminie noclegów w Ustroniu Morskim znajduje m.in. zakaz chodzenia w butach na obcasie, a także bezwzględny zakaz palenia tytoniu. Wszystko dlatego, by uniknąć hałasu i brzydkich zapachów.

Ponadto w Polsce trzeba też pamiętać o zakazie biwakowania na plaży. Pod namiotem spać można tylko w wyznaczonych miejscach. Najlepiej sprawdzają się pola namiotowe i kempingi. Gdy rozstawimy namiot na plaży, możemy zostać ukarani. Wyjątkiem są sytuacje, gdy zainteresowani turyści wyślą indywidualną prośbę do wybranego Urzędu Morskiego, który odpowiada za polskie plaże. Czasem można otrzymać pozytywną decyzję. Warto jednak podkreślić, że legalnie możemy spać na plaży na kocu lub w śpiworze.

Zakazy nad Bałtykiem. Mandaty są wysokie

Należy pamiętać, że mandaty za podane wcześniej łamanie zasad, mogą być naprawdę wysokie. Przykładowo za namiot postawiony be zgody zapłacimy do 500 zł. Zamiast ryzykować zapłaceniem kilkuset złotych kary na plaży czy w hotelu za przyrządzanie posiłku, lepiej wydać te pieniądze w restauracji. Należy pamiętać, że nieznajomość regulaminu nie zwalnia nas z jego przestrzegania. Przed wyjazdem w dane miejsce, najlepiej dokładnie poznać, reguły, jakie w nim panują. Dotyczy to nie tylko Polski, ale i zagranicy.

Czytaj też:
Dlaczego nie warto zbliżać się do falochronów? Ratownik pokazał to na nagraniu
Czytaj też:
Półwysep Helski zagrożony. Nowy raport nie pozostawia wątpliwości

Opracowała:
Źródło: geekweek.interia.pl