Według najnowszych danych Ministerstwa Turystyki Hiszpanii Polska jest zdecydowanym liderem w kwestii wydatków na wakacjach w przeliczeniu na jednego turystę. Średnie dzienne koszty polskich podróżnych w Hiszpanii są dziś aż o 140 złotych wyższe niż w przypadku gości z Niemiec. Powodem tych zaskakujących wyników jest zupełnie inny styl podróżowania. Podczas gdy przyjezdni z Europy Zachodniej często przesiadują nad hotelowym basenem, Polacy nie przegapią okazji, by wyjść do restauracji czy muzeum, zasilając tym samym gospodarkę regionu.
Polacy nie oszczędzają na wakacjach
Nawet 189 euro dziennie – tyle wydaje statystyczny Polak w ciągu dnia na wakacjach w Hiszpanii. W tę kwotę wliczone są zarówno koszty posiłków jak i wszystkie dodatkowe wydatki „na mieście” – biletu wstępu do atrakcji czy zakup pamiątek. To naprawdę duża kwota, szczególnie jeśli porównamy ją do wydatków innych narodowości. Irlandczycy wydają „na głowę” 178 euro dziennie, a Brytyjczycy, którzy przyjeżdżają do Hiszpanii zdecydowanie najliczniej – 176 euro. Zaskakująco niskie wydają się dzienne koszty utrzymania przeciętnego Niemca, który podczas urlopu zostawia w Hiszpanii „tylko” 165 euro w ciągu dnia.
Nie lubimy siedzieć w jednym miejscu
Hotel i plaża to zdecydowanie niejedyne miejsca, w których zobaczymy Polaka podczas wakacji w Hiszpanii. O tym ciekawym zjawisku mówiła już dla „Wprost” Magdalena Adamczyk, przedstawicielka Gran Canarii na Polskę. „Turysta z Polski jest uważany za fajnego turystę (...). Mieszkańcy lubią nas za to, że jesteśmy ciekawi świata, że nie zatrzymujemy się w hotelu, aby tylko leżakować. W Muzeum Kolumba mieliśmy najwyższe statystyki odwiedzin właśnie dzięki Polakom” – tłumaczyła specjalistka. Wychodzenie z bezpiecznej strefy hotelu przekłada się na wyższe wydatki. Polacy w Hiszpanii poza plażowaniem stawiają przede wszystkim na zwiedzanie miast (79 proc. odwiedzających) i zakupy (64 proc.).
Czytaj też:
Najpiękniejsze góry w Europie, morze i ocean. Przylatuje tu coraz więcej PolakówCzytaj też:
Hiszpania to już nie tylko Barcelona. Tu Polacy latają częściej