Ceny podstawowych produktów spożywczych na lotniskach potrafią być zatrważająco wysokie. Czasem turyści nie mają wyjścia i za kanapki czy wodę płacą krocie. Niektórzy regularnie krytykują bieżącą sytuację. Para Polaków pokazała niepokojące zdjęcie z Warszawy.
Droga woda na lotnisku w Warszawie
16 września 2025 roku zdjęcie zrobione na warszawskim Lotnisku Chopina opublikowali na Facebooku twórcy internetowi działający pod nazwą „Miłość Od Kuchni”. Widać na nim, że woda kosztuje 16,50 zł. Tyle trzeba zapłacić za 1,5 litra Rodowitej z Roztocza, gazowanej. Jest też „promocja”, biorąc dwie butelki, zapłacimy 15 zł.
„Wszystko wszystkim, ale 16 złotych za 1,5 litra wody na lotnisku to już jest totalne przegięcie pały” – podsumowują na Facebooku @Miłość Od Kuchni. Jedno internauci reagują na post śmiechem inni, tłumaczą, że jeśli kogoś stać na zakup biletów lotniczych, to bym bardziej na wodę za taką sumę. Są też tacy, którzy zgadzają się, że ceny są przesadnie wysokie. „Kogoś tutaj ewidentnie pokręciło” – czytamy w sekcji komentarzy.
Choć sytuacja może dziwić, faktem jest, że ceny w sklepach czy restauracjach lotniskowych od zawsze były droższe niż w tych tradycyjnych. Wpływ na to mają m.in. stawki czynszów za wynajem lokali w porcie. „Nawet McDonald's wszędzie ma takie same ceny, oprócz właśnie lotnisk”. – zauważa jeden z użytkowników. Bez względu na to, turyści regularnie dzielą się w sieci różnymi paragonami grozy, nie tylko tymi z Polski. Warto pamiętać, że mimo wszystko, na wielu lotniskach da się zaoszczędzić na wodzie.
W ten sposób nie przepłacisz
Woda na lotnisku w Warszawie może być zupełnie bezpłatna, a wszystko dzięki specjalnym dystrybutorom z wodą pitną, które są na nim umieszczone. Wystarczy podejść z własną pustą butelką czy bidonem, by zaopatrzyć się w tyle wody, ile chcemy. Ta jest czysta, zdrowa i filtrowana. Każdy, kto boi się o jej jakość, może dodatkowo wyposażyć się w specjalną butelkę z filtrem.
Źródełka z wodą zlokalizowane są w różnych częściach terminala, w tym za kontrolą bezpieczeństwa (w strefach Schengen i non-Schengen) oraz w hali odbioru bagażu. Podobne znajdziemy też w innych portach w Polsce m.in. Gdańsku, Katowicach, Krakowie czy Poznaniu.
Czytaj też:
Paulina Krupińska dosadnie o cenach w Zakopanem: „Jest to skandal”Czytaj też:
Polak zarezerwował urlop na znanym portalu. „Nic nie zapowiadało katastrofy”