Władze Afganistanu odcięły go komunikacyjnie od świata. W poniedziałek wieczorem organizacja Netblocks monitorująca zarządzenie Internetem poinformowała, że w kraju odłączono wiele sieci, a zakłócenia wystąpiły także w usługach telefonicznych. W rezultacie w państwie liczącym 43 miliony mieszkańców nastąpiła całkowita blokada internetu, z którym różne problemy (np. powolne działanie) występowały już od tygodni. Rządzący talibowie uzasadnili, że jest to element walki z „niemoralną działalnością”. Taka sytuacja ma potrwać do odwołania.
„Od wczoraj nie mam kontaktu z ani jedną osobą” – powiedział CNN Mohammad Hadi, 30-letni Afgańczyk, który od 2019 roku mieszka w stolicy Indii, Delhi.
Talibowie wyłączyli internet
To pierwszy raz od momentu przejęcia przez talibów władzy w 2021 r., gdy władze podjęły decyzję o wyłączeniu komunikacji bezprzewodowej. Międzynarodowe agencje informacyjne poinformowały o utracie kontaktu z biurami w stolicy kraju, Kabulu.
Serwis internetowy Flightradar24 poinformował, że we wtorek odwołano także międzynarodowe loty do kraju – wśród nich są połączenia Ariana Afghan Airlines ze Stambułu oraz połączenia flydubai z Dubaju.
Turystyka w Afganistanie
Co ciekawe, jeszcze w tym roku zagraniczne media pisały o turystach i influencerach, którzy odkrywają Afganistan pod rządami talibów, podróżując do niego samolotem, motocyklem, kamperem, a nawet na rowerze.
„Afgańczycy są serdeczni i gościnni i chcą gościć turystów z innych krajów i nawiązywać z nimi kontakt” – powiedział wiceminister turystyki Qudratullah Jamal w wywiadzie dla Associated Press na początku czerwca. „Turystyka przynosi krajowi wiele korzyści. Rozważyliśmy te korzyści i dążymy do tego, aby nasz naród w pełni je wykorzystał”.
Czytaj też:
Amerykanin zwiedził 197 krajów świata. Wskazał najbardziej niebezpiecznyCzytaj też:
Ten park narodowy stał się niedostępny dla kobiet. Ministerstwo wydało nowy zakaz