„W jaskini, do której obowiązuje całoroczny i bezwzględny zakaz wstępu, zlokalizowanej w jednym ze śląskich rezerwatów przyrody zainstalowaliśmy ukrytą kamerę” – zdradzili realizatorzy pomysłu. Mowa o specjalnej pułapce na niesfornych turystów, którzy nic nie robią sobie z panujących przepisów. Specjalny rejestrator ukryli przyrodnicy z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Katowicach. Dzięki temu wyszło na jaw, że w rezerwacie przyrody w woj. śląskim w ciągu trzech miesięcy było prawie 200 osób. Wynik jest przerażający.
Turyści łamią zakaz i eksplorują jaskinię
Na jednej z facebookowych stron o nazwie „Ochrona przyrody województwa śląskiego” udostępniono zdjęcia z jaskiń, które uwieczniła ukryta kamera. Widać na nich nawet ludzi z wózkiem i dzieckiem – tego typu zachowanie nigdy nie powinno mieć miejsca. Ponadto w środku pojawiali się również rowerzyści oraz grotołazy nieposiadający stosownych zezwoleń na wejście.
„Turyści wchodzą do jaskini mimo tablic informacyjnych umieszczonych przed obiektem. Jest to nie tylko złamanie zakazu, ale też narażanie swojego zdrowia i życia na niebezpieczeństwo związane z odspajaniem się odłamków skalnych ze stropu jaskini” – informowali przyrodnicy z RDOŚ Katowice. Pułapka ma zniechęcać kolejne osoby. Czy tak będzie? To okaże się wkrótce.
Pułapki na turystów obnażają prawdę. Dlaczego trzeba uważać?
Po przejrzeniu zdjęć z kamer zarejestrowanych w jaskini nasuwają się smutne wnioski. Ludzie nie wierzą w sens nakładanych na nich zakazów i uważają, że wiedzą lepiej. Tego typu lekceważące postawy mogą mieć nie tylko poważne konsekwencje dla ich życia, ale także dla przyrody.
„Zakaz wstępu do jaskiń ma na celu również ochronę zimujących w nich nietoperzy. Aktualnie trwa newralgiczny z punktu widzenia przetrwania tych pożytecznych latających ssaków okres hibernacji. Eksploracja jaskiń, również tych znajdujący się poza rezerwatami, od listopada do połowy kwietnia, jest działaniem narażającym nietoperze na przebudzenie ze snu, a tym samym na utratę energii niezbędnej do przetrwania do wiosny” – pisali w komunikacie przedstawiciele RDOŚ.
Na miejscu trzeba uważać z wielu powodów. Jak poinformował media Przemysław Skrzypiec, zastępca Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Katowicach i Regionalny Konserwator Przyrody, sytuacja w jaskini na bieżąco jest monitorowana. „Niestety skala presji turystycznej na te obiekty, mimo naszych działań edukacyjnych i licznych apeli, nadal jest wysoka” – zdradzał. Warto pamiętać, że każdy z nas powinien wystrzegać się tego typu lekkomyślnych działań.
Czytaj też:
Dziesiątki ludzi uwięzionych wewnątrz himalajskiej góry. Indie proszą o pomoc TajlandięCzytaj też:
Znikają tu ludzie i samoloty. Tajemnica Trójkąta Alaskańskiego