Słynne polskie jezioro odsłoniło dno. „Wygląda to strasznie”

Słynne polskie jezioro odsłoniło dno. „Wygląda to strasznie”

Dodano: 
Jezioro Czorsztyńskie
Jezioro Czorsztyńskie Źródło: Shutterstock / slawjanek_fotografia/ Marcin Szkodzinski / Dzieje się w Krakowie
Takiego widoku turyści się nie spodziewali. Słynne jezioro w Małopolsce wygląda dziś jak wysypisko śmieci.

Dziennikarz Gazety Krakowskiej opublikował najnowsze zdjęcia obszaru Jeziora Czorsztyńskiego. Na fotografiach autorstwa Marcina Szkodzińskiego możemy zobaczyć niedawno odsłonięte dno słynnego małopolskiego zbiornika. Niestety, to co się tam kryje, to niekoniecznie przyjemny widok dla odwiedzających. Wśród zalegających przedmiotów można znaleźć m.in. części maszyn rolniczych. „Okoliczni rolnicy powinni patrzeć na to ze wstydem” – czytamy.

Jezioro Czorsztyńskie bez wody

Wystarczył niski stan wody w rzekach i utrzymująca się w ostatnich dniach ujemna temperatura, by Jezioro Czorsztyńskie odkryło przed odwiedzającymi swoje skarby. Choć w głąb niemal pustego zbiornika można dziś udać się na spacer, trudno znaleźć powody, dla których taka wycieczka byłaby przyjemna. Niestety Jezioro Czorsztyńskie bardziej niż atrakcję turystyczną przypomina dziś wysypisko śmieci.

facebook

Widoki jak na wysypisku

Jak relacjonuje Marcin Szkodziński, dziennikarz Gazety Krakowskiej, na powierzchni zamarzniętego gruntu leżą dziś opony wykorzystywane w maszynach i ciągnikach rolniczych. Są też gadżety wędkarskie, a także wiaderka czy butelki po alkoholach. „Wygląda to strasznie. Czy nasz naród naprawdę nie umie utrzymać w czystości tego skrawka ziemi? Schowanie śmieci w wodzie, przysypanie ziemią, czy kamieniami nie załatwia sprawy. To przecież wyjdzie” – uważa jedna z napotkanych turystek. Kobieta podkreśla, że ludzie żywią się rybami pływającymi w jeziorze, choć jego czystość pozostawia wiele do życzenia. „One żyją w śmietniku, który im zgotowaliśmy” – dodaje.

Czorsztyńskie nie jest wyjątkiem. Podobne znaleziska co roku wyławiane są z krakowskiego Zakrzówka. Zanieczyszczanie środowiska naturalnego jest także domeną turystów na Mazurach. Niestety niewiele można na to poradzić. Mimo obowiązującej kary grzywny za zaśmiecanie miejsc publicznych większość sprawców unika odpowiedzialności, pozostając anonimowymi.

Czytaj też:
Niezwykłe jezioro w ulubionym kraju Polaków. Ten cud cały czas był pod ziemią
Czytaj też:
Nowy cypel ukazał się nad Bałtykiem. Tym razem nie chodzi o Hel ani Rewę

Opracowała:
Źródło: gazetakrakowska.pl