Włoską wyspę opanowały kozy. Władze proszą, by turyści zabierali je ze sobą

Włoską wyspę opanowały kozy. Władze proszą, by turyści zabierali je ze sobą

Dodano: 
Wyspa Alicudi
Wyspa Alicudi Źródło:Shutterstock
Niewielka wyspa Alicudi mierzy się z poważnym problemem. Teren opanowały bowiem kozy, których jest tak dużo, że władze chcą, by turyści zabierali je na ląd ze sobą.

Włoska wyspa opanowana przez kozy błaga ludzi, aby je łapali i zabierali ze sobą. Mieszkańcy chcą, aby goście odpłynęli stąd z jak największą liczbą zwierząt.

Włoską wyspę opanowały kozy

Alicudi jest najmniej zaludnioną z siedmiu wysp Liparyjskich, które znajdują się u północnych wybrzeży Sycylii. Według CNN zamieszkuje ją około 100 mieszkańców i mniej więcej 600... dzikich kóz. Ponieważ władze lokalne nie są w stanie poradzić sobie z rosnącą populacją tych zwierząt, burmistrz Riccardo Gullo ogłosił program „adoptuj kozę”. Umożliwi on osobom, które złożą oficjalny wniosek, uzyskanie na właśność nawet do 50 przedstawicieli tego gatunku.

Zwierzęta zostały sprowadzone na wyspę około 20 lat temu przez rolnika, który je wypuścił, i od tego czasu rozmnażały się w zastraszającym tempie. W pewnym momencie przejęły wyspę.

Kozy utrudniają życie mieszkańcom. Wdzierają się na tereny mieszkalne, do domów, pożerają lokalną roślinność i niszczą kamienne mury. Jeżeli chcielibyście pomóc mieszkającym tu Włochom, musicie złożyć wniosek o adopcję kóz pocztą elektroniczną do władz lokalnych do 10 kwietnia i uiścić opłatę skarbową w wysokości około 17 dolarów (ok. 70 zł).

Adoptuj kozę z włoskiej wyspy

„Rozdawanie” kóz będzie kontynuowane do czasu, aż rodzime stado zostanie zredukowane do liczby, którą da się opanować i bezpiecznie nią zarządzać. Władze lokalne chcą, by zostało tu maksymalnie 100 osobników.

Wybrani opiekunowie będą mieli 15 dni na złapanie kozy i zabranie jej ze sobą z wyspy.

„Odkąd ogłosiliśmy program po raz pierwszy, otrzymaliśmy informacje od kilkudziesięciu osób” – powiedział burmistrz Gullo w rozmowie z CNN. Jedną ze zgłaszających się osób jest np. rolnik z pobliskiej wyspy Vulcano, który produkuje kozi ser.

„W idealnej sytuacji chcielibyśmy, aby ludzie próbowali oswoić zwierzęta, a nie je zjadać” – dodaje polityk.

Gullo powiedział, że nie obchodzi go, czy wiesz cokolwiek o hodowli kóz, pod warunkiem, że masz łódź, którą możesz zabrać je z wyspy – gdy już je złapiesz.

Co o tym sądzicie?

Czytaj też:
Jak żyje się na najbardziej zatłoczonej wyspie świata? 800 osób mieszka na 2,4 akra
Czytaj też:
Wizz Air uruchomił nowe trasy z Polski. Gorące miasta na wyciągnięcie ręki

Opracowała:
Źródło: CNN