Kobieta kupiła kawę na lotnisku. Chwilę później trafiła do szpitala

Kobieta kupiła kawę na lotnisku. Chwilę później trafiła do szpitala

Dodano: 
Lotnisko
Lotnisko Źródło: Shutterstock
Do szokującego zdarzenia doszło na lotnisku w Hiszpanii. Nieświadoma niebezpieczeństwa kobieta napiła się kawy, po czym musiała walczyć o życie. Napój mógł ją zabić.

Podróże – choć kojarzą się z przyjemnościami i relaksem – czasem mają też gorsze strony. Nigdy nie wiadomo, co wydarzy się w samolocie czy na lotnisku, a czasem niestety dochodzi do przykrych incydentów. Zagrożenia mogą na nas czyhać w każdym innym środku komunikacji, a wszystko to niezależnie do tego, w jakim kraju się znajdziemy. Ostatnio niefortunny wypadek przytrafił się młodej kobiecie w Hiszpanii. Gdy zaczęła się dusić po wypiciu kawy, na lotnisku zapanował chaos.

Wypiła kawę na lotnisku. Prawie umarła

Na lotnisku Palma de Mallorca dzień toczył się spokojnie jak zwykle. Wszystko do momentu, w którym 21-latka pracująca dla jednej z linii lotniczych zrobiła sobie przerwę na kawę. Po pierwszym łyku zobaczyła, że w kubku pływają robaki. Po chwili było już tylko gorzej.

Kobieta piła kawę kupioną w lotniskowym automacie. Najpierw poczuła dziwny smak w ustach, później doznała wstrząsu anafilaktycznego i zaczęła mieć trudności z oddychaniem. Gdy jej twarz zaczęła puchnąć w ekstremalnym tempie, na miejsce natychmiast wezwano służby lotniskowe. Konieczne okazało się podanie 21-latce adrenaliny i leków stabilizujących.

twitter

„Robaczywa kawa”. Kobieta trafiła do szpitala

Poszkodowana pracownica linii lotniczej została przewieziona z portu do szpitala. Okazało się, że było z nią tak źle, że trafiła na oddział intensywnej terapii. Po 36 godzinach spędzonych wśród lekarzy, którzy walczyli o życie kobiety, wszystko skończyło się dobrze. Warto jednak przyznać, że 21-latka miała sporo szczęścia, że pomoc nadeszła bardzo szybko.

Cała sprawa szybko nabrała rozgłosu w zagranicznych mediach, a osoby przebywające na lotnisku same zaczęły bać się o swoje życie. Chyba każdy, kto dowiedziałby się o kawie z robakami, omijałby automat z napojami szerokim łukiem. Rodzina kobiety oburzona niebezpieczną kawą serwowaną na lotnisku zgłosiła incydent na policję. Służby zostały poinformowane m.in. o obecności owadów w automacie oraz zaniedbania ze strony konserwatorów. Wiadomo, że pechowa maszyna z kawą została wyłączona z użytku.

Czytaj też:
Niebezpieczna kolizja na lotnisku. Samolot zderzył się z cysterną
Czytaj też:
Ludzie wypadli z foteli w trakcie lotu. Samolot nagle zaczął spadać

Opracowała:
Źródło: Twitter/Ultima Hora Mallorca