Żebracy w turystycznych miejscowościach zarabiają nawet 10 tysięcy złotych. Ten kraj zrobi z tym porządek

Żebracy w turystycznych miejscowościach zarabiają nawet 10 tysięcy złotych. Ten kraj zrobi z tym porządek

Dodano: 
Ulice Bangkoku
Ulice Bangkoku Źródło:Shutterstock / doypui
Tajscy urzędnicy zaostrzą działania wobec żebraków ulicznych, którzy zalewają ulice Bangkoku. Obcokrajowcy zostaną deportowani, a miejscowi zabrani do państwowych ośrodków.

Tajlandia chce, aby turystyka międzynarodowa w tym kraju wróciła do poziomu sprzed pandemii. Rząd położonego w Azji Południowo-Wschodniej kraju wprowadza kolejne rozwiązania, które mają przyciągnąć rzesze zagranicznych turystów. Oprócz przedłużenia możliwości wjazdu bezwizowego dla obywateli 93 krajów, a także rezygnacji z podatku turystycznego, tajski rząd planuje rozwiązać problem ulicznych żebraków. Według urzędników na datkach od turystów mogą zarabiać nawet 100 000 bahtów (ok. 10 tys. złotych) miesięcznie.

Uliczni żebracy w Tajlandii

Minister Rozwoju Społecznego i Bezpieczeństwa Varawut Silpa-archa poprosił turystów, by nie dawali pieniędzy żebrakom. Ci, którzy stacjonują na ulicach w centrum Bangkoku i w okolicach największych atrakcji turystycznych, mogą zarabiać nawet 100 tys. bahtów miesięcznie, czyli ponad 10-krotnie więcej, niż wynosi płaca minimalna w tym kraju. Ministerstwo podejmie bliższą współpracę z lokalną policją, która od teraz co najmniej pięć razy w miesiącu przeprowadzi naloty na obozowiska osób żebrzących o pieniądze na ulicach. Dodatkowo, wobec każdego żebraka zbierającego z dzieckiem, zostanie przeprowadzone postępowanie sądowe.

Obcokrajowcy zostaną deportowani

Wśród żebrzących na ulicach Tajlandii spotkać można także cudzoziemców, którzy proszą m.in. o pieniądze na dalszą podróż czy powrót do kraju. „W ciągu ostatnich 10 lat złapano około 7 tys. żebraków, z czego 30 procent stanowili obcokrajowcy” – czytamy w artykule Bangkok Post. Jeżeli po wprowadzeniu nowych przepisów turyści zostaną złapani przez policję, grozi im natychmiastowa deportacja. Osoby narodowości tajskiej mają trafić do państwowych ośrodków ochrony dla osób pozbawionych środków do życia, a następnie przejść obowiązkowe szkolenie zawodowe. Do tej pory karą za żebranie na ulicy była symboliczna grzywna w wysokości 10 tysięcy bahtów, jednak w wielu przypadkach była ona niższa, niż dzienny zarobek osób żebrzących.

Czytaj też:
Popularny kraj jednak nie będzie pobierał opłat od turystów. Mieli zapłacić wszyscy pasażerowie samolotów
Czytaj też:
Egzotyczny kraj wprowadza udogodnienie. Turyści nie zapłacą za pobyt w szpitalu

Opracowała:
Źródło: e.vnexpress.net/bangkokpost.com/scmp.com