Polacy wyruszają w góry z tandetnym sprzętem? Turysta nie mógł na to patrzeć

Polacy wyruszają w góry z tandetnym sprzętem? Turysta nie mógł na to patrzeć

Dodano: 
Turyści w Tatrach, zdjęcie ilustracyjne
Turyści w Tatrach, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / wfond
Odpowiedni sprzęt podczas wspinaczek i wędrówek górskich to podstawa. Co jeśli jest kiepskiej jakości? Jeden z turystów zwrócił uwagę, że Polacy nie zdają sobie sprawy z tego co kupują.

Niecodzienny post pojawił się na jednej z facebookowych grup poświęconych tematyce górskiej. Na „Tatromaniaku” opinią podzielił się pan Tun Czyk, który relacjonował swoją wizytę na Orlej Perci. „To, co się tam wyczynia, to jakaś komedia” – pisał, oceniając sprzęt górskich wędrowców. Zauważył, że jest tandetny, przeniesiony na szlak prosto z chińskich tanich platform sprzedażowych.

Polacy w górach z tandetnym sprzętem?

O tym, że Polacy nie zawsze odpowiedzialnie podchodzą do wypraw w góry, wiemy nie od dziś. Wiele razy głośno było o osobach przemierzających kamieniste szlaki w klapkach czy w butach na obcasie. Nie brakowało też śmiałków wspinających się na słynny krzyż na Giewoncie, czy pozujących w niedozwolonych miejscach. Okazuje się, że mamy też problem z doborem bezpiecznego sprzętu.

Wspomniany internauta zauważył, że spotkani przez niego turyści na Orlej Perci, zaopatrzyli się w wyjątkowo tandetne gadżety. „Mnóstwo ludzi, którzy pokupowali kaski i lonże na Temu, albo innej budżetowej super ofercie” – pisał w swoim poście. „Nie wiem, czy, na Krupówkach już są automaty z takim sprzętem, bo wiele osób miało identyczny”. – dodawał prześmiewczo.

Mężczyzna doradzał innym, że jeśli już wydają pieniądze i chcą, by sprzęt się sprawdzał, powinni kupić coś lepszego np. lonże z przeznaczeniem na łańcuch. „Widok ludzi blokujących resztę przez blokującą się lonże, z hamulcem 2 m był żałosny” – oceniał surowo.

Zauważał, że nieodpowiedni sprzęt jedynie naraża nas na niebezpieczeństwo. „Ubezpieczajcie się, ale róbcie to z wiedzą i nie zaczynajcie od Orlej, a od łatwiejszych szczytów. Orla nie ucieknie, a i wy będziecie mieć z tego więcej przyjemności” – apelował do wszystkich.

„Pan himalaista się trafił”. Internauci odpowiadają

Internauci, którzy mieli okazję zapoznać się z ostrą krytyką turystów, ochoczo komentowali post. Pojawiło się pod nim ponad 700 wpisów. Niektórzy już na wstępnie zarzucili mężczyźnie, że będąc świadkiem, takiej sytuacji powinien upomnieć podróżnych na miejscu. „Widzisz, że ktoś coś źle robi, to podejdź i mu to powiedz. Bez krytyki jego sprzętu, bez wyśmiewania, że sprzęt z Temu, że badziew itd” – pisała jedna z kobiet.

Inni ubolewali nad tym, że atmosfera na polskich szlakach jest coraz gorsza, bo ciągle ktoś się wymądrza. „Wtedy ponad dolinami to wszyscy ludzie mówili dzień dobry lub cześć. Nie było g***oburz o byle co i hejtu. Nie było też rywalizacji, kto ma lepszy sprzęt. Tłumów było mniej i schroniska nie były aż tak skomercjalizowane” – wspominał jeden z mężczyzn.

Niektórzy przyznawali autorowi posta rację tylko w jednej kwestii. „Ludzie bez doświadczenia powinni zaczynać od prostszych szlaków” – pisano. Wiele osób zwracało uwagę, że lepsze zwykły kas niż żaden i podkreślali, że nie rozumieją tego typu „ataków” na innych.

Czytaj też:
Dziwne odgłosy w Tatrach. Można je usłyszeć tylko przez najbliższy miesiąc
Czytaj też:
Polscy turyści utknęli na noc w Tatrach. Ratownicy nie mogli użyć helikoptera

Źródło: Facebook / Tatromaniacy