Nepalskie media przekazały tragiczną informację o śmierci polskiej turystyki w Himalajach. Według portali informacyjnych, które powołują się na doniesienia miejscowej policji, do śmierci 23-letniej Polki doszło w rejonie jeziora Suryakunda na granicy dystryktów Rasuwa i Nuwakot. Ciało kobiety zostało przetransportowane do szpitala w stolicy Nepalu, gdzie odbędzie się sekcja zwłok. Choć dokładna przyczyna śmierci wciąż pozostaje nieznana, wśród prawdopodobnych scenariuszy najczęściej pojawia się choroba wysokościowa.
Polska turystka zginęła w Himalajach
The Himalayan Times, Nepal Watch, My Republica zgodnie potwierdzają śmierć polskiej turystyki w Himalajach powołując się na informacje przekazane przez jednostkę policji w dystrykcie Rasuwa. Informacje o tragedii przekazał także polski serwis rmf24.pl. Jak podaje policjant Keshaba Bhattarai, do śmierci kobiety miało dojść w okolicy jeziora Suryakunda (4610 metrów n.p.m.) na granicy dystryktów Rasuwa i Nuwakot w poniedziałek wieczorem. Znalezione ciało zostało najpierw przewiezione przez nepalską armię w rejon położonego niżej jeziora Gosaikunda, a dzisiejszego poranka przetransportowane helikopterem do szpitala uniwersyteckiego Tribhuvan w Katmandu.
Prawdopodobne przyczyny śmierci
W stolicy Nepalu ma zostać przeprowadzona sekcja zwłok, która wyjaśni dokładną przyczynę śmierci 23-latki. Według najbardziej prawdopodobnych scenariuszy, do zgonu przyczyniła się choroba wysokościowa. Dolegliwość wspinaczy spowodowana niską zawartością tlenu w powietrzu w pierwszych momentach objawia się płytszym oddechem i szybszym biciem serca. Przed oczami mogą pojawić się mroczki, a czasem nawet halucynacje. Postępująca choroba wysokościowa wiąże się z utratą przytomności, co może skończyć się upadkiem lub zamarznięciem i doprowadzić do śmierci.
Czytaj też:
Śmierć w Tatrach. Turysta spadł z niebezpiecznego szlakuCzytaj też:
Tragiczny weekend w Tatrach. Dwie ofiary trudnych warunków w polskich górach