Zaskakujące odkrycie na lotnisku. Świąteczny papier nie zmylił obsługi

Zaskakujące odkrycie na lotnisku. Świąteczny papier nie zmylił obsługi

Dodano: 
Lotnisko
Lotnisko Źródło: Shutterstock
Zaskakujące incydenty mają miejsce na lotniskach w różnych częściach świata. Ostatnio jedna z turystek próbowała przemycić pobudzający narkotyk. Postawiła na świąteczny akcent.

Do sytuacji doszło na lotnisku Auckland w Nowej Zelandii. Właśnie tam przyłapano kobietę, która przyleciała z Vancouver i miała przy sobie 10 kg metamfetaminy zapakowanej jako prezenty świąteczne. Z pozoru wszystko wyglądało elegancko – czerwony papier, śnieżne motywy – jednak szybko wyszło na jaw, że zawartość opakowań przyprawia o dreszcze.

„Narkotykowe prezenty” na lotnisku

Za nieudany przemyt odpowiedzialna była Kanadyjka. Narkotyki zapakowane w formie prezentów schowała do niewielkiej torby, pełniącej rolę bagażu podręcznego. Wartość metamfetaminy oszacowano na około 2,2 miliona dolarów. „Pasażerka właśnie znalazła się na liście niegrzecznych Mikołajów” – podpisano post dotyczący sprawy na facebookowym profilu nowozelandzkiego urzędu celnego. Choć wyczuwalny był humorystyczny akcent, sprawą wyglądała poważnie.

Szczegółowe informacje na temat kobiety nie zostały ujawnione, wiadomo jednak, że została aresztowana. Zatrzymano ją pod zarzutem importu i posiadania w celu dostarczania narkotyku klasy A. Przypadek opisano, jako charakterystyczną próbę oszukania pracowników w ruchliwym momencie podróżniczym w roku. „To, że lotnisko jest ruchliwe, nie oznacza, że służby celne nie skupiają się na osobach, które mogą stanowić ryzyko związane z narkotykami, lub nie zwracają na nie uwagi” – komentował Paul Williams, kierownik celny na lotnisku w Auckland. „Do ochrony granic podchodzimy wieloetapowo, a każdy pasażer jest poddawany ocenie ryzyka jeszcze przed przybyciem do Nowej Zelandii” – dodawał.

Opublikowano zdjęcia nietypowych prezentów

Gdy akcja wyszła na jaw, Urząd Celny Nowej Zelandii udostępnił zdjęcia nietypowych „prezentów świątecznych”. Kobieta rzekomo zabrała ją wcześniej na pokład samolotu. Obecnie grożą jej zarzuty importu i posiadania narkotyków.

facebook

Służby lotniskowe apelują, że jeśli mamy podejrzenie, że na lotniku znajduje się ktoś z nietypową zawartością bagażu, powinniśmy działać. „Każdy, kto ma podejrzenia dotyczące możliwego przemytu, powinien poufnie skontaktować się z urzędem celnym” – informowano w facebookowym poście Urzędu Celnego Nowej Zelandii.

Czytaj też:
Turyści znaleźli tajemnicze paczki na plaży. Sprawą zajęła się policja
Czytaj też:
Rosja przemyca węgorze do Azji? „Wariactwo”

Opracowała:
Źródło: customs.govt.nz/CNN