Tatry to jedno z uwielbianych pasm górskich wśród turystów z Polski i zagranicy. Wybieramy się w nie zarówno latem, jak i zimą, a gdy zbliża się sylwester, planujemy specjalne wejścia na szczyty, czy plenerowe imprezy. Przedstawiciele TPN przypominają, czego nie należy robić. Chodzi o bezpieczeństwo ludzi i zwierząt.
Apel sylwestrowy TPN
Komunikat pojawił się m.in. na facebookowej stronie parku. Opublikowano tam ciekawe plakaty z hasłem „Nie strzelaj w sylwestra”. Na obrazkach widzimy przestraszonego niedźwiedzia, ptaki i inne zwierzęta. Wszystko to ma zobrazować cierpienie, z jakim się mierzą, jeśli turyści hałasują na dzikich terenach. „Prosimy. Dobra zabawa może odbyć się bez petard i fajerwerków”. – apeluje TPN.
Podkreślano, że akcja ostrzegawcza ma związek z troską o bezpieczeństwo zarówno zwierząt dzikich, jak i tych bezdomnych, domowych czy gospodarskich. „Strzały powodują ogromny stres i dla zwierząt noc sylwestrowa jest po prostu koszmarem. Można się bawić na tyle innych sposobów! Nie odpalajmy petard i fajerwerków” – czytamy.
Jak wiadomo hałasów w Tatrach, w tym w Zakopanem, nie da się kompletnie uniknąć. Na miejsce już zjechało się tysiące turystów, a obiekty noclegowe pękają w szwach. Pomimo tego, że w tym roku w mieście nie zorganizowano słynnego „Sylwestra Marzeń”, to i tak będzie można liczyć na świętowanie przy lokalnej muzyce, klimatyczne spacery i miejskie zabawy. Mimo wszystko należy wziąć sobie do serca prośby TPN, zachować umiar, a o petardach zapomnieć. Gdy już wybierzemy się w sylwestra na górskie szlaki, warto zachować także ostrożność, o co z kolei apeluje TOPR. Należy brać pod uwagę zmieniające się warunki pogodowe i swoje możliwości.
Internauci komentują
Po tym, gdy w sieci pojawił się komunikat TPN, internauci natychmiast wypowiedzieli się na temat petard w górach i nie szczędzili słow krytyki. „Powinniśmy z włoskich miast brać przykład. Tam w niektórych łącznie z Rzymem zakazano petard i fajerwerków”, „Powinny być po prostu kary i to grube za te debilne zabawy” – to jedne z wielu facebookowych komentarzy dotyczących sprawy. Niektórzy zwracali uwagę, że i tak zamierzają strzelać, ale w „bezpiecznych miejscach”.
Wiele osób wciąż pamięta głośny wybryk z zeszłego roku. Wtedy fajerwerki odpalono w Dolinie Pięciu Stawów, jednak sprawców nie udało się znaleźć.
Czytaj też:
Sylwestrowa podróż last minute? 12 winogron w 12 sekund i churros na kacaCzytaj też:
Podróż z widokiem na Tatry. Na ten pociąg czekali wszyscy