Do wypadku samolotu Delta Air Lines doszło w poniedziałek na lotnisku Toronto Perason.
W poniedziałkowe popołudnie kontrolerzy ruchu lotniczego zezwolili na lądowanie maszyny lecącej z Minneapolis, wraz z 80 pasażerami i załogą, a samolot zmierzał w stronę zaśnieżonego pasa startowego. Następnie Bombardier CRJ900 rozbił się na pasie startowym i przewrócił na dach.
Choć zdjęcia z lotniska wyglądały dramatycznie, wszyscy przeżyli katastrofę. Łącznie 18 pasażerów zostało rannych, a trzy ciężko. W momencie zdarzenia na lotnisku wiał silny wiatr, a wcześniej przeszły nad nim śnieżyce.
Media opublikowały dramatyczne relacje pasażerów.
Relacje pasażerów Delta Airlines
– Uderzyliśmy o ziemię, znaleźliśmy na boku, a potem wisieliśmy do góry nogami jak nietoperze – relacjonował pasażer feralnego lotu i narciarz, Pete Koukov w rozmowie z CNN.
– Po prostu czułem się szczęściarzem i byłem szczęśliwy, że mogłem mocno przytulić osobę, której nie znałem, siedzącą obok mnie, i powiedzieć, że wszystko u nas w porządku, i zobaczyć moich przyjaciół, którzy przyjechali odebrać mnie z lotniska, i mocno ich przytulić – dodał.
Ten sam pasażer pokazał, jak wychodził z samolotu. „Zostawcie wszystko!” -słychać na początku osobę, która pomaga ewakuować się pasażerom. „Nie nagrywaj” – można usłyszeć osobę, która zwróciła się do. Następnie widać osoby, które uciekają przed siebie. Pasażer podszedł jeszcze bliżej, żeby nagrać dziób maszyny.
Bezpieczniejsze siedzenia samolotów i poprawa standardów
Ratownicy błyskawicznie zaczęli polewać samolot środkiem gaśniczym, aby stłumić płomienie po drugiej stronie, podczas gdy pasażerowie szybko uciekali w bezpieczne miejsce.
Eksperci są zgodni, że poprawa w projektowaniu maszyn i mocniejsze, bezpieczniejsze siedzenia miały duże znaczenie w przebiegu tego wypadku. Siedzenia w samolotach są zaprojektowane tak, aby wytrzymać siłę szesnastokrotnie większą od siły grawitacji, co gwarantuje, że pozostaną na swoim miejscu w przypadku przewrócenia się maszyny, o czym w rozmowie z USA Today mówił Micheal McCormick, profesor nadzwyczajny i koordynator programu zarządzania ruchem lotniczym na Embry-Riddle Aeronautical University na Florydzie.
David Soucie, analityk ds. bezpieczeństwa CNN i były inspektor ds. bezpieczeństwa Federalnej Administracji Lotnictwa, zauważył, że skrzydła oderwały się celowo, „i to dobrze”. Zwrócił również uwagę, że w 1987 r. w Denver skrzydła pozostały w rozbitym samolocie, niszcząc go po tym, jak się przewrócił. Wówczas zginęło 28 osób.
Czytaj też:
Samolot „dachował” po katastrofie lotniczej. Trwa akcja ratunkowa