Podczas corocznego wydarzenia o nazwie Turystyczne Otwarcie Roku gośćmi byli m.in. przedstawiciele Narodowych Organizacji Turystyki reprezentowanych w Polsce. Odpowiadali na pytanie, dlaczego Polaków mogą zainteresować ich kraje, informowali o działaniach na rzecz promocji swoich regionów czy najlepszych produktach.
Dla wielu z nas najbardziej przystępnymi z promowanych kierunków będą Słowacja i Czechy. W końcu to tam mamy najbliżej, dzięki czemu łatwiej nam zorganizować taki wyjazd nawet samochodem.
Słowacja to więcej niż wyjazd w góry
„To nie tylko narty i góry, ale też punkty bogate w zamki, pyszna kuchnia i turystyka winna” – tak o Słowacji mówił Martin Pavlík, dyrektor Slovakia Travel. Zauważał, że kraj ten odwiedzany jest przez Polaków bardzo chętnie. Chwalił się też wzrostami
„Turystów było 20 proc. więcej w 2024 roku, mamy też 10 proc. wzrostu w porównaniu do roku 2023, jak wynika z danych GUS”. – komentował. Zauważył, że najlepiej znana nam jest południowa część tego kraju i że wiele sprawia, że czujemy się tam komfortowo. „Polacy bardzo dobrze przyjmowani są na Słowacji, a różnica kulturowa czy językowa jest bardzo mała” – usłyszeliśmy.
W 2025 roku możemy odkrywać mniej znane nam strony Słowacji. Atrakcją może być m.in. podróż śladem lokalnych winnic.
„Wielu Polaków nie wie, jak dobre wina znajdą na Słowacji. Nasza produkcja nie jest duża, bo większość wypijamy sami, jednak chętnie się częstujemy z przyjezdnymi” – komentował Pavlík. Podkreślał też znaczenie lokalnych uzdrowisk z wodami termalnymi, które są słynne na całym świecie, ale nie do końca jeszcze w Polsce. Wyrażał nadzieję, że właśnie te miejsca zechcemy odkrywać jako alternatywę dla stoków narciarskich.
W 2025 roku zachęcające do przyjazdu na Słowację mają być także wydarzenia sportowe czy kulturalne. Na Słowacji odbędą się Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej graczy do 21 lat. „Można połączyć aktywne spędzanie czasu z relaksem w SPA, zwiedzaniem zamków, zabytków UNESCO czy obiektów sakralnych” – zachęcał przedstawiciel słowackiej organizacji turystycznej.
Czechy z rekordem. Turystyczna miłość z wzajemnością
Nie od dziś wiadomo, że Czechy wzbudzają wśród Polaków duże zainteresowanie, o czym z dumą mówił Tomáš Zukal, dyrektor CzechTourism. Powoływał się na dane, z których wynika, że prawie 900 tys. osób z naszego kraju odwiedziło ten kraj, nocując w tamtejszych hotelach. Nie krył nadziei na rozwój i podkreślał, że ten rok pozwala na kolejne eksplorowanie lubianych przez nas miejsc. Powodem do odwiedzin ma być m.in. odkrywanie różnorodności regionów, możliwość zwiedzenia aż 14 obiektów UNESCO, zamków, czy możliwość korzystania z turystyki aktywnej.
Bardzo możliwe, że jeśli planujecie wyjazd do Czech, traficie na podpowiedź ciekawego kierunku czy atrakcji w sieci. W tym roku kluczowa ma być promocja online, która pozwoli trafić do nowych turystów za pośrednictwem stron internetowych czy mediów społecznościowych. Pojawiają się nadzieje na to, że staniemy się jeszcze częstszymi gośćmi w Czechach, ale też na wymianę – że Czesi będą odwiedzać Polskę.
Nie zapominajmy o Polsce. Nasz kraj też liczy na turystów
Okazuje się, że duże zainteresowanie pięknem Czech i Słowacji może być wyzwaniem dla rodzimej branży. Na temat sytuacji polskiej turystyki wypowiadali się m.in. Anna Ptak, Prezeska Oddziału Turystyki Dziecięcej i Młodzieżowej czy Paweł Olgierd Grotowski, ekspert i trener w zakresie etykiety i komunikacji międzynarodowej w biznesie.
„Mamy niezagospodarowaną turystykę krajową” – komentowała Anna Ptak. Zauważyła, że są kraje, które mocno wybijają się pod względem marketingu i współpracy, a Polska ma wiele do zrobienia w tej kwestii, mówiła też o zauważalnym zjawisku.
„Widzimy zdecydowany odwrót od wyjazdów krajowych w turystyce młodzieżowej np. w organizacji obozów, kolonii czy wycieczek. Ze względu na uśrednienie cen w Europie i Polsce, Czechy czy Słowacja, wcale nie stały się dużo droższe, a czasem są nawet tańsze niż wyjazdy po naszym kraju” – mówiła.
Z kolei Paweł Grotowski zauważył, że potrzebujemy skoncentrować się na tzw. luxury, czyli zainwestowaniu w luksusowy segment hoteli czy usług w turystyce, który pomoże nam przyciągnąć nowych i bardziej wymagających turystów. Ubolewał, że Polska nie wykorzystuje dziś swojego potencjału. „Mamy turystykę budżetową, nie mamy luksusowej” – podsumował.
Turystyczne Otwarcie Roku 2025 odbyło się 19 stycznia w Warszawie. Podczas wielogodzinnych rozmów i debat próbowano odpowiedzieć na pytania dotyczące przyszłości turystyki w Polsce m.in. tej kulinarnej, a także rozważano na temat instrumentów potrzebnych w rozwoju gospodarki turystycznej. Na miejscu gościli przedstawiciele Narodowych Organizacji Turystyki reprezentowanych w Polsce oraz wielu innych instytucji m.in. Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie, ZPT Lewiatan czy Sieci Sprzedaży Nowa Itaka. Organizatorem wydarzenia była redakcja TTG Polska.
Czytaj też:
Polacy odkrywają „małą Pragę”. Było nas tu więcej niż Czechów nad BałtykiemCzytaj też:
Czesi nad Bałtyk, a Polacy do Czech. Odnotowano turystyczny rekord