Lawina zmiotła turystę ze szlaku. Spędził w ten sposób 7 godzin

Lawina zmiotła turystę ze szlaku. Spędził w ten sposób 7 godzin

Dodano: 
Śnieg
Śnieg Źródło: Shutterstock
Nie tak miało wyglądać przemierzanie ośnieżonych gór w Norwegii. Te przyciągają do siebie wielu turystów, jednak bywają też szalenie niebezpiecznie. Jeden z mężczyzn cudem uszedł z życiem.

Do zdarzenia doszło w północnej części Norwegii w gminie Lyngen. To właśnie tam turysta w wieku około 40- 50 lat znalazł się w bardzo trudnej sytuacji. Przebywając w górach, został porwany przez lawinę śnieżną. Miał dużo szczęścia w nieszczęściu, bowiem mimo niesprzyjających warunków udało mu się przetrwać.

Lawina porwała turystę

To miał być zwykły rozrywkowy wypad na narty. Mężczyzna wybrał się na nie z dwoma innymi zagranicznymi turystami – mężczyzną i kobietą. Niestety wszyscy poszli w góry mimo ostrzeżeń władz o wysokim ryzyku wystąpienia lawin.

Po tym, jak lawina porwała jednego z mężczyzn, ten przepadł na dobre. Okazało się, że leżał przysypany półtorametrową warstwą śniegu i spędził pod nią siedem godzin. W normalnych okolicznościach oznaczało, by to, że na pewno nie żyje. Tym razem skończyło się nietypowo i szczęśliwie. Gdy służby ratownicze znalazły turystę, natychmiast zaangażowały się w pomoc i wydobyły go spod mroźnego puchu.

Mężczyzna, choć tak długo znajdował się pod śniegiem, potrafił skorzystać z kieszeni powietrznej, która utworzył obok siebie. Dzięki niej cały czas mógł oddychać. Wykonał też telefon do służb. Prawdopodobnie właśnie to uratowało mu życie.

Turysta cudem przetrwał

Badacze lawin mówią dziś o cudzie i wyjątkowej akcji. Dr Audun Hetland z Arctic University of Norway w Tromsø zdradził w rozmowie z gazetą „iTromsø”, że większość osób zasypanych przez lawinę dusi się w ciągu pierwszych 10 minut. W tym przypadku można mówić więc o dużym wyjątku. „Siedem godzin to niemal ewenement w historii” – komentował ekspert.

Zdumienie nad tym, że turysta przeżył wyraził także ratownik Kristian Midtgard, który wraz z psem przewodnikiem, Whiskeyem, znalazł mężczyznę. „Wszystkie statystyki i doświadczenie mówią, że nie jest to możliwe, jeśli pozostaje się tak długo pod śniegiem” – mówił w rozmowie z lokalnymi mediami.

Wciąż trwają poszukiwania współtowarzyszki turysty – kobieta zaginęła bez śladu. Trzeci z członków wyprawy został porwany przez śnieg i wpadł do fiordu, ale udało mu się dostać na brzeg i zadzwonić po pomoc.

Czytaj też:
W Tatrach zeszła olbrzymia lawina. TOPR poszukuje zasypanych ludzi
Czytaj też:
Niebezpieczne stoki w Tatrach. Tutaj odwilż dała się we znaki

Opracowała:
Źródło: NRK/theguardian.com