Zbliża się ewakuacja mieszkańców Teneryfy. Kanaryjska wyspa pod koniec września rozpocznie eksperyment na niespotykaną skalę – przeprowadzi symulację zagrożenia wulkanicznego. Władze za pomocą wiadomości tekstowych prześlą do obywateli specjalne alerty informujące o zbliżającym się wybuchu wulkanu. „Następnie w Garachico przeprowadzone zostaną ćwiczenia ewakuacyjne” – czytamy. W akcji wezmą udział m.in. wojsko, służby ratunkowe i naukowcy.
Wulkan na Teneryfie
Władze Teneryfy z coraz większym niepokojem przyglądają się aktywności wulkanu Teide. Choć na razie nie ma ryzyka bezpośredniego zagrożenia, wulkan, którego ostatnia erupcja miała miejsce w 1909 roku, prędzej czy później da o sobie znać. Tym bardziej że jeszcze kilka miesięcy temu naukowcy poinformowali o deformacjach gruntu, emisji gazów oraz wzroście aktywności sejsmicznej.
Władze wyspy zarządziły więc symulowaną ewakuację na wypadek zagrożenia wulkanicznego. Jak czytamy w kanaryjskich mediach, ćwiczenia będą trwać aż cztery dni – od 22 do 26 września.
Mieszkańcy otrzymają wiadomość o wybuchu
22 września o godzinie 9:00 mieszkańcy Teneryfy na swoich telefonach zobaczą specjalny alert. Nie będzie w nim mowy o symulacji, a o bezpośrednim zagrożeniu wybuchem wulkanu – dokładnie tak, jakby to wyglądało, gdyby zagrożenie faktycznie miało miejsce. „Chodzi o wspólną strategię ochrony życia i informowania ludzi” – mówi przewodnicząca rady miejskiej, Rosa Dávila.
Następnie zostanie przeprowadzona próbna ewakuacja, która skupi się na mieszkańcach północy wyspy. „Władze uspokajają mieszkańców i turystów, by traktowali ćwiczenia jako okazję do zrozumienia, jak w praktyce będzie działać komunikacja i ewakuacja w sytuacjach kryzysowych” – pisze Canarian Weekly.
Involcan, organizacja odpowiedzialna za rejestrowanie aktywności sejsmicznej na wyspie wskazuje, że prawdopodobieństwo wybuchu wulkanu na Teneryfie w ciągu najbliższych 50 lat wynosi 40 procent, a w ciągu najbliższych 100 lat wzrasta do 63 procent.
Czytaj też:
Trudny poranek na Lotnisku Chopina. Nie obyło się bez opóźnieńCzytaj też:
Ten superwulkan to tykająca bomba. Nowe odkrycia geologów budzą grozę