Awantura na pokładzie samolotu. Konieczna była interwencja SG

Awantura na pokładzie samolotu. Konieczna była interwencja SG

Dodano: 
Wnętrze samolotu
Wnętrze samolotu Źródło:WPROST.pl / Klaudia Zawistowska
Straż Graniczna interweniowała na pokładzie samolotu lecącego z Poznania. Jeden z pasażerów zamiast wymarzonego urlopu pod palmami, spędził noc w zimnej sali w izbie wytrzeźwień.

To miał być wymarzony lot na urlop. Turyści z Poznania wprost nie mogli się doczekać, kiedy będą mogli skorzystać z atrakcji w Egipcie. Podróżni musieli się jednak uzbroić w cierpliwość, ponieważ z powodu awantury na pokładzie samolotu, ich lot został opóźniony.

Chwile grozy na pokładzie samolotu. Interweniowała SG

Jak przekazała Straż Graniczna, funkcjonariusze z poznańskiej Ławicy otrzymali prośbę od kapitana o interwencję. Pilot był wyraźnie zaniepokojony zachowaniem dwóch 40-letnich mężczyzn. Turyści zachowywali się wyjątkowo głosno, spożywali alkohol, awanturowali się i używali wulgarnych słów.

Rzeczniczka prasowa Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej przekazała, że na miejsce wezwano także patrol policji, ponieważ jeden z mężczyzn wyraźnie był pod wpływem napojów wyskokowych. Ostatecznie krewki turysta został przewieziony do izby wytrzeźwień. Po przeprowadzeniu badania okazało się, że miał w organizmie ponad 2,4 promila alkoholu.

O wakacjach w słonecznej Hurgadzie mógł tylko pomarzyć. Ponadto, za popełnione wykroczenie grozi mu 500 zł kary grzywny. Jego znajomy również nie uniknął kary – po wyprowadzeniu z samolotu za popełnione wykroczenie ukarany został mandatem karnym w wysokości 500 złotych.

Podróż do Oslo zakończyła się, zanim się zaczęła

To kolejny w ostatnich dniach tego typu incydent na pokładzie samolotu lecącego z Poznania. 9 stycznia jeden z pasażerów lecących z Ławicy do Oslo zachowywał się tak skandalicznie, że konieczna była interwencja Straży Granicznej. 57-letni mężczyzna miał awanturować się i obrażać załogę samolotu. Z relacji personelu pokładowego wynika, że podróżny nie stosował się do poleceń wydawanych przez personel pokładowy, był agresywny, używał słów potocznie uznawanych za obelżywe, a cała sytuacja zagrażała bezpieczeństwu lotu. Jak się okazało, był pod wpływem alkoholu.

Awanturujący się pasażer został umieszczony w izbie wytrzeźwień, gdzie stwierdzono, że w wydychanym powietrzu ma 2,12 promila alkoholu. Następnego dnia gdy mężczyzna wytrzeźwiał, za popełnione wykroczenie ukarany został mandatem karnym w wysokości 500 zł.

Czytaj też:
Kolejne incydenty na granicy z Białorusią. Najnowszy raport SG
Czytaj też:
„Samolot Ryanaira był dziurawy”. Przewoźnik dementuje i wyjaśnia

Źródło: Straż Graniczna