Niebezpieczna maskotka wpadła w ręce celników. Zabójcza zawartość

Niebezpieczna maskotka wpadła w ręce celników. Zabójcza zawartość

Dodano: 
Prześwietlony bagaż, zdjęcie ilustracyjne
Prześwietlony bagaż, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / Khafizov Ivan Harisovich
Każdy, kto choć raz podróżował samolotem, zna ten stresujący moment, kiedy trzeba wypakować zawartość bagażu i przejść przez bramki bezpieczeństwa. Właśnie w tym momencie w ręce celników często wpadają nielegalne przedmioty. Jednym z nich była niepozorna maskotka.

Gdyby istniał międzynarodowy ranking na najbardziej kreatywne sposoby na przemycanie broni na pokład samolotów, Amerykanie zajęliby w nim bardzo wysoką lokatę. Podróżni próbowali w ostatnich tygodniach przewieść pistolet w maśle orzechowym, a nawet w surowym kurczaku. Tym razem w „pomysłowy” sposób na pokład próbowano wnieść naboje.

Maskotka wypchana nabojami wpadła w ręce celników

TSA, czyli amerykańska Administracja ds. Bezpieczeństwa Transportu w mediach społecznościowych regularnie publikuje zaskakujące materiały, na których pokazuje „kreatywne” sposoby na przemyt. Tym razem ciekawość celników wzbudziła pluszowa małpka, którą znaleziono w bagażu na lotnisku Austin-Bergstrom.

Na pierwszy rzut oka, maskotka niczym nie różni się od innych. Kiedy jednak celnicy zajrzeli do jej wnętrza, okazało się, że zamiast pluszowego wkładu jest w niej 50 nabojów do pistoletu. Przedstawiciele TSA wprost napisali o „okropnie zszytym planie” podróżnego i przypomnieli, że przewóz broni, w tym amunicji, w bagażu podręcznym jest nielegalny.

twitter

„Przypominamy, że kule nigdy nie powinny być w bagażu podręcznym. Bądź też miły dla zwierząt, nawet tych wypchanych” – dodali przedstawiciele administracji.

Amunicja w używanych butach

Kilka dni temu TSA informowało o innej sytuacji, która również dotyczyła próby nielegalnego wniesienia amunicji na pokład samolotu. Wówczas trzy naboje znaleziono w podeszwie butów.

Celnicy nie kryli zaskoczenia, widząc naboje ukryte w butach. Kiedy spytali o to pasażera, ten tłumaczył się, że buty kupił w second handzie (sklepie z używaną odzieżą) i nie wiedział, że w środku ukryto amunicję. Wyjaśnienia jednak nie pomogły, a mężczyzna poniesie karę.

Czytaj też:
Masowe kradzieże w samolotach. Łupem złodziei pada ważny przedmiot
Czytaj też:
Dantejskie sceny w samolocie. Kilkanaście kobiet wzięło udział w bójce

Opracowała:
Źródło: X / TSA