Najsłynniejsza droga świata na wyciągnięcie ręki. I to bez ruszania się z fotela

Najsłynniejsza droga świata na wyciągnięcie ręki. I to bez ruszania się z fotela

Dodano: 
Droga 66
Droga 66 Źródło:Unsplash
„Droga Matka”, czyli amerykańska Route 66 (Droga 66) to najsłynniejsza autostrada świata. Przez dziesięciolecia podróżowały nią tłumy Amerykanów. Teraz w poszukiwaniu jej dawnej sławy ruszają turyści. Tę słynną drogę dwukrotnie odwiedził również Artur Owczarski, a swoje wrażenia spisał w książce „Droga 66. Droga Matka. O historii, legendzie, podróży”.

„Droga 66. Droga Matka. O historii, legendzie, podróży” doczekała się drugiego wydania. Tym razem reportaż został poszerzony o 100 stron treści, a także wiele wcześniej niepublikowanych zdjęć. Książka ta bywa nazywany również swego rodzaju przewodnikiem po słynnej autostradzie i rzeczywiście, zagłębiając się w nią, nie sposób nie odnieść takiego wrażenia.

Zwiedzanie Route 66 bez wstawania z fotela

Trudno znaleźć osobę, która nie słyszała o legendarnej Drodze 66. Przez lata świat filmu, animacji, czy muzyki, przedstawiły historię pierwszej autostrady świata na różne sposoby. Dostępnych jest również wiele książek dotyczących jej zmiennej i momentami bardzo smutnej historii.

Mimo tak wielkiej popularności autorowi udało się zaskoczyć czytelnika. „Droga 66. Droga Matka” to idealne połączenie historii i teraźniejszości. Owczarski bardzo zręcznie pokazuje odbiorcy, w jaki sposób rozwijała się Droga 66, jak i dlaczego zmieniał się jej przebieg, a następnie płynnie przechodzi do tego, w jaki sposób rozpoczęło się jej wymieranie. Dziś droga jest już cieniem samej siebie, choć dzięki produkcjom, takim jak np. Auta od studia Pixar, poniekąd zaczyna przeżywać drugą młodość.

Książka o Drodze 66 to nie historia ludzi, do której autor przyzwyczaił nas w swoich poprzednich reportażach, czyli „Teksas to stan umysłu” i „Luizjańskie Gumbo”. Tym razem ruszamy razem z nim na męską wyprawę. Odwiedzamy zapomniane miasta, czy niegdyś cieszące się sławą restauracje, motele, oraz gigantyczne figury z włókna szklanego. Wraz z tym, jak autor daje porwać się „kiczowatej magii” tej trasy i jej atrakcjom, również czytelnik zaczyna odczuwać, że w tym całym świecie pełnym tandety i marnego jedzenia, można odnaleźć amerykańską wolność.

Przewodnik po „Drodze Matce”

Reportaż można śmiało potraktować jako bardzo subiektywny przewodnik po Drodze 66, a nawet ruszyć w podróż śladami autora. Jest to możliwe dzięki bardzo dokładnej rozpisce tras, która poprzedza każdy rozdział. Czytelnik może znaleźć informacje o tym, skąd i dokąd jechał Owczarski, ile kilometrów liczyła trasa, a nawet znaleźć jej przebieg na mapie.

Ogromną zaletą książki są również zdjęcia. Świetnej jakości fotografie pokazują Drogę 66, taką, jaka jest naprawdę. Nie znajdziemy tu zbyt wielu ujęć zachwycających zachodów, czy wschodów słońca. Najczęściej są to zdjęcia reportażowe, widokówki z konkretnych miejsc, obrazujące atrakcje, o których można przeczytać na kolejnych stronach. Czasami historię danego zdjęcia poznajemy kilka stron później, dlatego warto przez cały czas zachowywać czujność.

„Droga 66. Droga Matka” nie jest jednak tylko „suchym opisem” kolejnych atrakcji. Owczarski wprost opowiada o tym, które miejsca przypadły mu do gustu. Nie szczędzi słów krytyki pod adresem komercyjnej strony dawnej autostrady, a z drugiej przyznaje, że w zasadzie taki jest jej klimat i urok. Autor nie jest również bezkrytyczny. Znajdziemy tu opisy miejsc, których lepiej unikać, a także wyjaśnienie, dlaczego kuchnia serwowana przy Drodze 66 nie każdemu przypadnie do gustu.

„Droga 66. Droga Matka. O historii, legendzie, podróży”

Na 332 stronach Arturowi Owczarskiemu udało się zabrać czytelników w niesamowitą podróż. Z fotela przenieść ich na najsłynniejszą drogę świata, a równocześnie znaleźć na niej ciekawostki, o których trudno jest przeczytać gdzie indziej. Porwać, zaciekawić, a zarazem pokazać USA ze strony prowincji. Nie znajdziemy tu tłoku i szumu dużego miasta. W zamian za to poczujemy spokój amerykańskiej prowincji. Lekką nostalgię, za latami świetności Route 66, ale również jasny sygnał, że szanse na jej zachowanie dla kolejnych pokoleń są bardzo duże.

Czytaj też:
To dlatego podróże uszczęśliwiają Polaków. Zbadano, co nas cieszy najbardziej
Czytaj też:
To najdłuższa na świecie podróż autokarem. Pojadą przez 56 dni

Źródło: WPROST.pl