Lato upłynie pod znakiem problemów lotniczych. Eksperci ostrzegają

Lato upłynie pod znakiem problemów lotniczych. Eksperci ostrzegają

Dodano: 
Lotnisko w USA
Lotnisko w USA Źródło:Unsplash / Matthew Jungling
Już od dawna pojawiają się ostrzeżenia dotyczącego nadchodzącego sezonu wakacyjnego. Wygląda na to, że chętnych na podróże samolotem będzie więcej niż w poprzednich latach, a brakuje pracowników do obsługi ich. Braki kadrowe to jednak niejedyny problem w tej sytuacji.

Od pewnego czasu do mediów trafiają niepokojące informacje dotyczące sezonu wakacyjnego 2023. Chodzi o to, że na lotniskach nie tylko brakuje rąk do pracy, ale również o to, że pracownicy zapowiadają strajki – chcą w ten sposób wynegocjować godziwą pensję, która pozwoli im się utrzymać w obliczu rosnącej inflacji.

Protesty odbywają się we Francji, Wielkiej Brytanii, a także w Niemczech, gdzie strajkują również pracownicy kolei. Wygląda jednak na to, że nie tylko braki kadrowe i protesty wpłyną na płynną obsługę pasażerów podróżujących samolotami. Zagrożeniem dla przepustowości może być również... temperatura.

Zakłócenia lotów spowodowane wzrostem temperatury

Okazuje się, że tego lata braki kadrowe mogą być najmniejszym zmartwieniem większości linii lotniczych oraz portów lotniczych. Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) ostrzega przed zakłóceniami lotów, które mogą być spowodowane wzrostem temperatury.

Już w przyszłym miesiącu rozpocznie się pracowity sezon, gdyż to właśnie wtedy też wiele osób uda się na w letnie podróże. Niestety klimatolodzy i FAA nie mają dobrych wiadomości dla podróżnych – ostrzegają, że w cieplejsze dni znacznie więcej samolotów utknie na pasach startowych i drogach kołowania, ponieważ upał wpłynie na całą infrastrukturę oraz procesy.

Rosnące temperatury stanowią poważny problem

Rosnące temperatury w całym sezonie letnim będą miały niepożądany wpływ na przemysł lotniczy w USA z kilku powodów. Zacznijmy od tego, że im cieplejsze powietrze, tym jego mniejsza gęstość – jeśli jest rzadkie, utrudnia start samolotu, chyba że zostanie zastosowana większa moc.

Rosnące temperatury wymagają większej mocy silników, aby wytworzyć odpowiednią siłę nośną do startu, a linie lotnicze potrzebują w takiej sytuacji więcej paliwa niż to, co jest tradycyjnie wymagane do podniesienia tej samej liczby pasażerów i ładunku podczas rutynowego lotu.

Jeśli linie lotnicze zdecydują się tankować więcej paliwa, jego dodatkowa ilość sprawi, że przewoźnik będzie ograniczał ilość bagażu, jaki pasażerowie będą mogli ze sobą mieć podczas danego lotu.

Klimatolodzy i Federalna Administracja Lotnictwa sugerują również, że lotniska mogą wkrótce potrzebować nowych i dłuższych pasów startowych, na przykład w cieplejszych obszarach, takich jak Phoenix i w części Teksasu.

Według profesora dynamiki klimatu na Uniwersytecie George'a Masona, dr Jima Kintera, to tylko kwestia czasu, zanim rzadkie powietrze stanie się bardziej powszechne.

„Chociaż temperatury muszą osiągać stałe wysokie poziomy, należy również wziąć pod uwagę inne czynniki, takie jak wilgotność. Wszystkie te prognozy z pewnością z czasem staną się bardziej dotkliwe i powszechne” – powiedział w rozmowie z Simple Flying.

Niektóre części Stanów Zjednoczonych (i nie tylko) już teraz doświadczają fal upałów z rekordowymi temperaturami. Dlatego kwestią czasu jest, kiedy pojawią się problemy.

Czytaj też:
Duże ułatwienia dla pasażerów. Linia lotnicza wprowadza rewolucyjne zmiany
Czytaj też:
Zgubili część bagażu wartą 107 tys. zł. Rekompensata przewoźnika brzmi jak żart

Opracowała:
Źródło: Simple Flying