Portal rmf24.pl otrzymał informację o wypadku na Gorącą Linię RMF FM. W jednym z samolotów należących do polskich linii LOT zmarł pasażer. Maszyna, która wystartowała ok. godz. 10 z Rodos, miała dolecieć do Katowic po ok. 2,5 h lotu. Piloci musieli zboczyć z kursu i lądowali awaryjnie w Bukareszcie, w Rumunii.
Na pokładzie samolotu PLL LOT zmarł pasażer
Samolot PLL LOT, który leciał z Rodos do Katowic, musiał zmienić trasę i awaryjnie lądował w Rumunii. Jeden z pasażerów źle się poczuł i stracił przytomność. Choć od razu udzielono mu pomocy i zaczęto przeprowadzać resuscytację krążeniowo-oddechową, nie udało się go uratować.
Zapytaliśmy biuro prasowe LOT-u o przebieg wydarzeń.
„Podczas rejsu LO6160 z Rodos do Katowic jeden z pasażerów zasłabł. Personel pokładowy zgodnie z procedurami prowadził resuscytację. Niestety po wylądowaniu w Bukareszcie personel medyczny stwierdził zgon pasażera” – powiedzieli przedstawiciele PLL LOT w rozmowie z WPROST.pl.
Samolot zboczył z kursu nad Bułgarią i wylądował awaryjnie po 1h 20 minutach od startu w Bukareszcie.
Pasażerowie czekają na lot do domu
Na miejsce wezwano prokuratora. PLL LOT wysłały do Bukaresztu też dodatkową załogę pilotów.
„W chwili obecnej trwają czynności prokuratorskie z udziałem koronera. Pasażerowie otrzymali posiłki i przebywają w terminalu lotniska. Do Bukaresztu zostanie przebazowana kolejna załoga, która będzie kontynuowała rejs do Katowic” – dodaje biuro prasowe LOT.
Wg danych flightradar24.com kolejny lot do Katowic zaplanowano na godz. 17.10.
Czytaj też:
Chwile grozy w samolocie lecącym z Grecji. W kabinie spadło ciśnienieCzytaj też:
Niefortunny żart 66-latki z Polski. Nie została wpuszczona na pokład samolotu