W tych regionach Polski pojawiły się grzyby. „Stadka grubiutkich białych brzuszków”

W tych regionach Polski pojawiły się grzyby. „Stadka grubiutkich białych brzuszków”

Dodano: 
Grzyby
Grzyby Źródło:Shutterstock
Deszczowa pogoda martwi tych, którzy lubią spędzać czas na plaży, ale grzybiarze z radości zacierają ręce i ostrzą nożyki. W Polskich lasach mamy pierwszy wysyp grzybów. Gdzie wybrać się na grzybobranie?

Borowiki, koźlarze i kurki – te grzyby widać w koszach grzybiarzy z całej Polski. Choć niektórzy wciąż muszą czekać, aż w lasach w ich okolicy pojawią się pierwsze grzyby, to są regiony, gdzie rzeczywiście można wyjść z lasu z pełnym koszykiem.

Gdzie jechać na grzyby w sierpniu?

Grzybowym rajem jest – jak co roku o tej porze – m.in. Podkarpacie. Tam królują głównie różnej maści borowiki, a okazy, którymi chwalą się grzybiarze w mediach społecznościowych, mogą przyprawić o zawroty głowy. Według serwisu grzyby.pl, który publikuje mapę z aktualnymi doniesieniami o występowaniu grzybów, obecnie warto sprawdzić swoje miejsca także w Małopolsce, na Pomorzu oraz Warmii i Mazurach. Grzyby zaczęły się także pojawiać w środkowej Polsce oraz na Podlasiu.

Kosz pełen borowików – gdzie szukać prawdziwków?

Swoim grzybobraniem w sieci pochwaliła się m.in. Ewa Sandomierska, mieszkanka Pomorza Zachodniego, która prowadzi popularny wśród grzybiarzy fanpejdż „Leśne wojaże”. „Mam dobre wieści, dobre wieści!” – zakomunikowała, pokazując zdjęcia pięknych borowików. "Tak kochani, są maluchy, są, są... Całe stadka grubiutkich białych brzuszków. Niektóre borowiki wyglądały, jakby dały nogę od Baby Jagi, takie miały okrąglutkie posturki" – napisała. Grzybowa blogerka pochwaliła się także pierwszym w tym roku znalezionym siedzuniem sosnowym, nazywanym potocznie kozią brodą lub szmaciakiem. Dla tych, którzy do lasu wybiorą się dopiero w weekend, też ma dobre wieści. „I powiem Wam, że to nie koniec. Sporo maluchów wystawia już kolejne kapelusze. W lesie mokro i ciepło” – dodała.

facebook

Nie zbieraj grzybów, których nie znasz

Główny Inspektor Sanitarny co roku przypomina o najważniejszych zasadach bezpiecznego grzybobrania. Ta najważniejsza – to aby nigdy nie sięgać po grzyby, co do których nie mamy stuprocentowej pewności. „Jeśli jesteś początkującym grzybiarzem, zostań przy grzybach rurkowych, z «siateczką» od spodu kapelusza. Unikaj małych osobników, które nie mają jeszcze wyraźnie widocznych cech gatunku – mogą być trudne do właściwego rozpoznania. Pamiętaj, żeby grzyby wykręcać w całości z podłoża, nie odcinać dolnej części trzonka. Pozostawienie całej owocni ułatwia identyfikację grzyba. Nie niszcz i nie rozkopuj grzybni – powstają z niej nowe grzyby” – apelują eksperci GIS.

Zebrane grzyby można zanieść do najbliższej siedziby stacji sanitarno-epidemiologicznej, w której dyżury pełnią grzyboznawcy lub klasyfikatorzy grzybów. Pomogą ci ocenić, czy zbiór jest bezpieczny.

Czytaj też:
Niezwykła atrakcja w polskim lesie. 70-latek zrobił gigantyczny przekop między dwoma jeziorami
Czytaj też:
Grzyb kurczak czyli żółciak siarkowy. Co z niego zrobić i czy może być trujący?

Źródło: WPROST.pl