Rekiny uszkodziły katamaran. Statek z pasażerami na pokładzie zacząć tonąć

Rekiny uszkodziły katamaran. Statek z pasażerami na pokładzie zacząć tonąć

Dodano: 
Katamaran na morzu
Katamaran na morzu Źródło:Shutterstock
U wybrzeży Australii rekiny zaatakowały katamaran, na którym przebywali trzej żeglarze. Łódź zaczęła tonąć, a władze kraju natychmiast zorganizowały pomoc. Mężczyzn udało się uratować.

Kilka miesięcy temu pojawiły się doniesienia o tym, że turyści powinni zacząć uważać na orki, gdyż te masowo atakują łodzie. Takie zachowanie zwierząt zaobserwowano w pobliżu Półwyspu Iberyjskiego i zaalarmowało ono specjalistów, a także urlopowiczów.

Wygląda na to, że także rekinom zdarza się obrać za cel statki. Ostatnio u wybrzeży Australii przedstawiciele tego gatunku poważnie uszkodzili katamaran, w wyniku czego zaczął on tonąć. Na pokładzie przebywali ludzie.

Rekiny zaatakowały katamaran

W pobliżu Australii doszło do szokującego zdarzenia. W jego wyniku trzech żeglarzy wpadło w poważne kłopoty. Pływali bowiem katamaranem po Morzu Koralowym, kiedy ich statek został zaatakowany przez rekina. Bliżej nieznany gatunek drapieżnika uszkodził łódź. Na szczęście dla poszkodowanej trójki zorganizowano szybką akcję ratunkową przeprowadzoną przez Australijski Urząd ds. Bezpieczeństwa Morskiego (AMSA). Mężczyźni wrócili na ląd.

Załoga, która miała w planach odbyć podróż dookoła świata, dokumentowała swoją wyprawę na Instagramie. To tutaj żeglarze zdradzili, że po raz pierwszy spotkali się z rekinami 4 września. Poważnie uszkodziły one lewy tylny cylinder dziewięciometrowego nadmuchiwanego katamaranu, powodując jego tonięcie.

Następnego dnia rekiny ponownie zaatakowały katamaran. Uszkodziły lewą burtę łodzi, która następnie zaczęła zanurzać się pod wodą. W tym momencie załoga wysłała sygnał SOS.

„Żeglarze mieli dużo szczęścia, ponieważ dysponowali sygnalizatorem alarmowym, który umożliwiał nam podjęcie najwłaściwszej i najszybszej reakcji na ratunek” – powiedział ratownik AMSA Joseph Zeller.

Sprawcą zamieszania okazał się rekin foremkowy

Za niebezpieczną sytuację odpowiadali przedstawiciele gatunku o wdzięcznej nazwie rekin foremkowy. Ich długość nie przekracza 55 cm, ale, jak widać, potrafią zagrozić człowiekowi. Mają zresztą reputację zwierzaka, który żłobi okrągłe otwory, jakby wycięte foremką do ciastek. Dlatego też po angielsku nazywają się cookiecutter.

AMSA natychmiast zareagowała na sygnał wysłany przez statek. Katamaran płynący z Vanuatu znajdował się około 800 km od miejsca docelowego, Cairns. Po oględzinach stało się jasne, że oba kadłuby doznały znacznych uszkodzeń przez rekiny.

Nie mogąc samodzielnie uratować marynarzy, AMSA zwróciła się o pomoc do statku towarowego Dugong Ace pływającego pod banderą Panamy, a także wysłała na miejsce samolot ratowniczy. Statek przybył na miejsce zdarzenia zaledwie 45 minut po pierwszym wezwaniu pomocy. Zabrał załogę katamaranu, składającą się z dwóch Rosjan i jednego obywatela Francji.

Co żeglarze robili w tym miejscu?

Rosyjskie Towarzystwo Geograficzne potwierdziło, że podróż mężczyzn była częścią wyprawy dookoła świata.

Do syberyjskich ekspedytorów, Jewgienija Kovalevsky'ego i Stanislava Beryozkina, dołączył Francuz Vincent Thomas Garate. 28 sierpnia opuścili oni Vanuatu. Ich wyprawa upamiętniała 250. rocznicę urodzin odkrywcy Adama Johanna von Kruzensterna i 200. rocznicę odkrycia Antarktydy przez rosyjskich badaczy.

Czytaj też:
Słynna zatoka zamknięta dla turystów. Władze chcą ochronić jej zasoby
Czytaj też:
Rekin u wybrzeży Egiptu. Władze podejmują stanowcze działania

Źródło: ABC News