Już w wakacje władze wielu włoskich regionów podejmowały decyzje o zmianach, które mocno odbiły się na komforcie turystów. Na włoskich plażach wprowadzono limit gości i konieczność wcześniejszej rezerwacji miejsc. W niektórych miastach ograniczono liczbę przyjezdnych na dobę. Wszystko po to, by zadbać o mieszkańców oraz środowisko.
Teraz władze Florencji chcą iść o krok dalej i ograniczyć usługę, która cieszyła się do tej pory bardzo dużym zainteresowaniem turystów. Chodzi o wynajem krótkoterminowy.
Florencja z ograniczeniami dla turystów
Europa w dalszym ciągu boryka się z nadmierną turystyką. W związku z tym przybywa też ofert, dzięki którym przyjezdni mogą wynająć sobie pokój czy apartament na krótki okres. To z kolei prowadzi do sytuacji, w której brakuje mieszkań dla mieszkańców. I przez to władze włoskiego miasta podejmują stanowcze działania.
Florencja, która jest jednym z najpopularniejszych turystycznie miast na świecie, zamierza wprowadzić zakaz wynajmowania krótkoterminowego. W tym celu chce zakazać tworzenia się nowych miejsc na wynajem. Przypominamy, że jedną z najpopularniejszych opcji, z której korzystają turyści, jest Airbnb bazujące właśnie na wynajmowaniu prywatnych pokojów czy mieszkań.
Nowe przepisy, które zostaną poddane głosowaniu, mają wejść w życie do listopada tego roku. Z doniesień wynika, że zakażą rejestrowania kolejnych nieruchomości w historycznym centrum miasta w celu najmu krótkoterminowego.
Walka z nadmierną turystyką
Burmistrz Florencji Dario Nardella wydał oświadczenie, w którym mówi, że to jedyne rozwiązanie w tej sytuacji.
„Jesteśmy świadkami stopniowego wzrostu napływu turystów, który od czasu pandemii stał się jeszcze bardziej wyraźny” – podkreślił.
Dane władz miejskich pokazują, że 75 proc. wynajmu krótkoterminowego we Florencji koncentruje się na zaledwie 5 proc. terytorium miasta – w historycznym centrum miasta, miejscu narodzin renesansu, które wpisane jest na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Nowe prawo ma na celu rozwiązanie problemu tych 5 proc. Jeśli zostanie przyjęte, zakaże rejestracji nowych wynajmów krótkoterminowych w centrum miasta.
Prawo nie działa wstecz – zatem każdy, kto ma istniejącą umowę najmu krótkoterminowego, będzie mógł ją zachować. Według lokalnych mediów od czasu ogłoszenia tych planów dokonano około 4 tys. nowych rejestracji.
Do planów odniosła się także platforma Airbnb.
„Wiemy, jakie wyzwania stoją przed historycznymi miastami w całych Włoszech i chcemy pomóc. Zaproponowaliśmy krajowe przepisy dotyczące wynajmu krótkoterminowego we Włoszech, które są jasne i łatwe do przestrzegania oraz zapewnią odpowiedzialne dzielenie się domem w każdym mieście” – powiedział rzecznik Airbnb w rozmowie z CNN.
Co o tym sądzicie?
Czytaj też:
Fala turystów zaleje to europejskie miasto. Eksperci ostrzegająCzytaj też:
Wynajął pokój na Airbnb. Na miejscu okazało się, że łóżko znajduje się w łazience