Te karteczki to udręka w Tatrach. Turyści masowo je przynoszą

Te karteczki to udręka w Tatrach. Turyści masowo je przynoszą

Dodano: 
Tatry
Tatry Źródło:Shutterstock / facebook.com
Widzieliście w Tatrach dziwne karteczki? A może sami zostawiliście na szczycie jedną z nich? Przewodniczka ma dość. Mówi o poważnym problemie i bezmyślności turystów.

Na świecie, co rusz pojawiają się nowe trendy podróżnicze. Ostatnio np. modne stało się zwiedzanie miast śladem szczurów. O ile niektóre pomysły turystów nie są inwazyjne, to bywają też takie, które wyrządzają szkodę środowisku. Negatywne uczucia wzbudzają m.in. karteczki masowo pozostawiane w Tatrach.

Zatrzęsienie karteczek w Tatrach. Zostawiają je turyści

Zwykle o nowych trendach podróżniczych głośno robi się w mediach społecznościowych. Tak było m.in., gdy turyści zaczęli odwiedzać francuskie apteki. Jeśli chodzi o sytuację z Tatr, tu również emocje zaczęły wzbudzać zdjęcia z Rysów publikowane w sieci. Instagram i Facebook zalewane są fotografiami, na których widać podróżnych wraz ze specjalnymi karteczkami – na nich widnieje nazwa zdobytej góry.

Wszystko byłoby dobrze, gdyby kartki wnoszone na górę znikały z niej razem z danym turystą. Niestety tak się nie dzieje. Z tego powodu szczyt zaczyna być zalewany papierem, a to niszczy wizerunek Tatr. Sprawa zaczyna być coraz głośniejsza, a ostatnio zainteresowała się nią jedna z lokalnych przewodniczek – Maja Sindalska. Jej reakcja była bardzo wymowna.

Przewodniczka z Tatr apeluje: Dlaczego te kartki zostały na szczycie?

Ostatnio na koncie facebookowym Mai Sindalskej pojawił się post, w którym komentuje ona sytuację zastaną na Rysach. Będąc tam, nie mogła uwierzyć własnym oczom – zauważyła tam górę kartek, z którymi wcześniej ktoś pstrykał sobie zdjęcia. – „Zastanówmy się. Dlaczego te kartki zostały na szczycie? Osobiście też robiłam sobie z nimi zdjęcia, ale dziś zauważyłam, że jest ich ogrom i stanowią problem. Byłam pewna, że ich autorzy je zabierają po pstryknięciu fotki. Zabrałam dziś większość, zostawiłam dokładnie dwie. Tymi kartkami zaśmiecony był szczyt. A to tylko wrzesień” – pisała przewodniczka.

Pod zdjęciem pojawił się apel do turystów, który ma zmobilizować ich do myślenia i sprzątania po sobie. Komentujący przyznali rację kobiecie i szybko skomentowali: „Porażka... Ja również naiwnie sądziłam, że kartki schodzą w dół razem z właścicielami” – pisała jedna z kobiet, „Szacun za wczorajszą akcję na szczycie” – dodał ktoś inny. Wcześniej sprawę komentował już m.in. Tatrzański Park Narodowy, który zwrócił uwagę, że nie ma nic złego w robieniu sobie zdjęć z kartkami, te jednak nie powinny nigdzie się pałętać. Co wy sądzicie o tego typu zachowaniach?

facebookCzytaj też:
Ogromne kolejki w Tatrach. Tłumy turystów w drodze na Rysy
Czytaj też:
Ryzykują, by ratować innych. TOPR-owcy opowiedzieli nam, jak wygląda praca ratownika górskiego

Opracowała:
Źródło: facebook.com/gazeta.pl