Sprzedali domy, licząc na podróż życia. Rejs w ostatniej chwili odwołano

Sprzedali domy, licząc na podróż życia. Rejs w ostatniej chwili odwołano

Dodano: 
Prom/zdj, poglądowe
Prom/zdj, poglądowe Źródło:Unsplash
Organizatorzy rejsu Life at Sea w ostatniej chwili poinformowali setki pasażerów o odwołaniu trzyletniej podróży luksusowym wycieczkowcem. Na kilka dni przed zaplanowanym startem oświadczyli, że nie było ich stać na zakup statku.

W piątek, 17 listopada linia Life at Sea Cruises oficjalnie poinformowała o odwołaniu trzyletniego rejsu po świecie. Pierwotnie podróż miała rozpocząć się ponad dwa tygodnie wcześniej, jednak termin dwukrotnie przesuwano.

Trzyletni rejs po świecie odwołany

Okazyjna oferta przyciągnęła setki klientów, którzy 1 listopada mieli wypłynąć na wycieczkę marzeń z jednego z portów w Stambule. Kilka dni wcześniej zmieniono jednak zarówno datę, jak i miejsce rozpoczęcia rejsu. 11 listopada podróżni mieli wyruszyć z Amsterdamu, a kiedy do tego nie doszło, termin zmieniono na ostatni dzień miesiąca. Finalnie turyści usłyszeli, że wycieczka się nie odbędzie.

Firma zapewniła, że wkrótce zaproponuje kolejną podróż, która zrekompensuje poniesione straty. Podkreślono, że osobom, które nie zdecydują się na udział w nowym rejsie, pieniądze zostaną zwrócone w comiesięcznych ratach, a pierwsza z nich będzie wypłacona w połowie grudnia. Zaproponowano także pokrycie kosztów zakwaterowania w Stambule i opłacenie przelotu do miejsca zamieszkania.

Pasażerowie czekają na zwrot pieniędzy

Pasażerowie podkreślają jednak, że przedstawione przez linię propozycje nie rozwiązują ich problemów. Podróżni ponieśli wiele dodatkowych kosztów związanych z przygotowaniem się do wycieczki, a część z nich postanowiła sprzedać swoje domy lub wynająć je na okres trwania rejsu. – W tej chwili jest mnóstwo ludzi, którzy nie mają dokąd pójść, a niektórzy potrzebują zwrotu pieniędzy, żeby w ogóle znaleźć sobie jakieś miejsce – powiedział CNN anonimowy uczestnik.

Organizatorzy, zapytani o przyczynę odwołania podróży, stwierdzili, że nie było ich stać na zakup statku. Ze względu na duże zainteresowanie rejsem firma podjęła decyzję o sprzedaży dodatkowych biletów, a wszyscy klienci nie zmieściliby się na wycieczkowcu, którym dysponowali. Mimo negocjacji i wpłaty zaliczki na poczet nowej maszyny, transakcji nie udało się sfinalizować. Po odwołaniu wycieczki rozpoczęli negocjacje z kolejnymi firmami i zapowiedzieli, że – jeśli przebiegną po ich myśli – kolejny rejs rozpocznie się 1 grudnia.

Czytaj też:
Przeżyła chwile grozy w Egipcie. „Nigdy nie odwiedziłabym tego kraju samotnie”
Czytaj też:
Plaga szczurów w rybackim miasteczku. Lokalna turystka w niebezpieczeństwie

Źródło: CNN / USA Today