DANA znów uderzyła w Hiszpanię. Rzeka wylała, ruch pociągów wstrzymany

DANA znów uderzyła w Hiszpanię. Rzeka wylała, ruch pociągów wstrzymany

Dodano: 
Zalana ulica w Maladze w Andaluzji
Zalana ulica w Maladze w Andaluzji Źródło: PAP/EPA / Maria Alonso
Ledwie dwa tygodnie po przejściu katastrofalnej powodzi Hiszpania mierzy się z ulewami wywołanymi przez zjawisko DANA. 3 tys. osób zostało ewakuowanych.

W środę prowincję Malaga w Andaluzji nawiedziły najgorsze powodzie od 35 lat. Ulewne deszcze spowodowane zjawiskiem DANA zmusiły władze do prewencyjnego zamknięcia szkół, instytutów i uniwersytetów. Działalność szpitali i przychodni została ograniczona do minimum.

Napięty poranek przeżyli także mieszkańcy wspólnoty autonomicznej Walencja. W czwartek rano na wybrzeżu obowiązywał czerwony alert przed ulewami. W prowincji Cullera spadło 80 litrów deszczu na metr kwadratowy, jednak deszcze na szczęście o minęły obszary najbardziej dotknięte powodziami z 29 października. Kilka godzin temu agencja AEMET poinformowała, że najgorsze minęło. Na wybrzeżu Walencji obniżono ostrzeżenie do pomarańczowego, a takie samo wydano dla północnego wybrzeża Alicante, gdzie obecnie na plażach Denia intensywnie pada deszcz.

Ewakuacja w Andaluzji, rzeka wylała

Żeby uniknąć tragedii, do których doszło zaledwie dwa tygodnie temu, w środę ewakuowano ponad 3000 osób z domów w prowincji Malaga, położonych nad brzegami rzek Guadalhorce, Campanilla, Vélez lub Benamargosa. „El Mundo” donosi, że ta ostatnia przelała się wczesnym popołudniem. Ewakuowano także kempingi i slumsy w Torre del Mar, w których przebywało łącznie ponad 1000 osób. Alert objął Costa del Sol, z popularnymi ośrodkami turystycznymi jak Marbella i Velez. Dotychczas nie ma informacji o ofiarach śmiertelnych załamania pogody. Tyle wody spadło po południu w Marbelli.

twitter

Dramatycznie sytuacja wyglądała m.in. w gminie Benamargosa w prowincji Malaga, gdzie ulica zamieniła się w potok.

twitter

Opóźnienia na lotnisku w Maladze

Zalanie torów spowodowało wstrzymanie ruchu pociągów w prowincji Malaga, także dalekobieżnych.

Do wieczora z Malagi nie mogli odlecieć polscy turyści.

– Burza już dawno ustała, pada drobny deszcz. Samoloty startują. Latają też inne maszyny linii Ryanair, ale my wciąż musimy czekać. Na tablicy odlotów nasz lot jest oznaczony jako „opóźniony” – mówiła portalowi TVP.Info jedna z turystek czekających na wylot z Hiszpanii. Kilka lotów zostało odwołanych.

Z powodu zagrożenia odwołano także mecz polskich tenisistek z Hiszpankami w turnieju finałowym Billie Jean King Cup. Organizatorzy przełożyli go na 15 listopada.

Dwa tygodnie temu Hiszpania zmierzyła się z najbardziej śmiercionośną powodzią w historii ostatnich kilkudziesięciu lat.

Czytaj też:
Powódź atakuje kolejny kraj w Europie. Słynna wyspa walczy z żywiołem

Opracowała:
Źródło: Wprost/„El Mundo”, TVP.Info, The Independent