Chroniony obszar zamienili w pobojowisko. Nielegalna impreza na Kanarach

Chroniony obszar zamienili w pobojowisko. Nielegalna impreza na Kanarach

Dodano: 
Impreza na plaży, zdjęcie ilustracyjne
Impreza na plaży, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / Tint Media
Wyspy Kanaryjskie kojarzą się z beztroskim wypoczynkiem, jednak nawet tam trzeba uważać na chronione obszary. Na jednej z cenionych plaż zrobiono ostatnio nielegalną imprezę.

Do kontrowersyjnej sytuacji doszło jakiś czas temu na Teneryfie. To jedna z najbardziej znanych Wysp Kanaryjskich, oblegana przez turystów nawet zimą. Miejsce przyciąga przyjezdnych pięknymi kurortami oraz słoneczną pogodą, która zachęca m.in. do imprez. Ostatnio jedna z nich wymknęła się spod kontroli i została zorganizowana na chronionym obszarze.

Nielegalna impreza na chronionej plaży

Punktem nielegalnej zabawy okazała się plaża La Caleta w popularnym turystycznym kurorcie Costa Adeje znajdującym się na południu wyspy. To miejsce bardzo kameralne i odseparowane od pozostałych tego typu. Pewnego dnia zjawiło się tam kilkadziesiąt osób. Wszyscy oddali się beztroskiej imprezie, puszczając głośną muzykę, pijąc alkohol i paląc papierosy.

Sytuacja została uwieczniona na kamerach, a wybrykiem zainteresowały się m.in. Gwardia Cywilna i władze wyspy. Wcześniej na miejsce zabawy została wezwana lokalna policja, która miała zająć się towarzystwem. Osoby przebywające na chronionym obszarze przyrodniczym mają być zidentyfikowane i pociągnięte do odpowiedzialności. Za zorganizowanie nielegalnej imprezy grozi im surowa kara.

Koszt imprezy na Kanarach będzie duży

Już teraz wiadomo, że na jednym mandacie się nie skończy. Na miejscu złamano wiele zakazów, co może mieć poważne skutki dla wspomnianego obszaru. Z informacji podawanych w lokalnych mediach wynika, że sprawcami zamieszania byli turyści, jednak organizatorem okazał się Holenderski DJ i piosenkarz, znany jako Moto Moto. Po wszystkim publicznie wziął na siebie pełną odpowiedzialność za całą akcję.

Organizatorowi zabawy grozi kara grzywny w wysokości co najmniej 6000 euro (ponad 25 tys. zł). Możliwe, że otrzyma także dodatkowe mandaty nałożone na mocy ustawy o bezpieczeństwie obywateli, które mogą sięgać nawet 600 tys. euro (ponad 2,5 mln zł).

Wiadomo, że to nie pierwszy taki wybryk na . W 2024 roku w tym samym rejonie odnotowano 906 wykroczeń przeciwko środowisku, co stanowiło wzrost o 37,8 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. Władze zapowiadały, że tylko nakładanie surowych kar może zniechęcić do takich występków kolejne osoby.

Czytaj też:
Rewolucja na Wyspach Kanaryjskich. Wprowadzono system rezerwacji dla turystów
Czytaj też:
Wracali do portu na Teneryfie. Wtedy udało im się nagrać „czarnego potwora”

Opracowała:
Źródło: nakanarach.pl/canarianweekly.com