Mają dość dwóch godzin czekania na lotnisku. Testują ryzykowny trend

Mają dość dwóch godzin czekania na lotnisku. Testują ryzykowny trend

Dodano: 
Lotnisko w Katowicach]
Lotnisko w Katowicach] Źródło: Shutterstock / Tupungato
Podróżnicy mają dość czekania na odlot przez 2 godziny i testują „teorię lotniska”. Czy zaoszczędzenie czasu i stawienie się do kontroli później ma sens?

TikTok to chińska aplikacja, która potrafi inspirować podróżników i podsuwać im ciekawe triki na tańsze i bardziej przyjemne podróże, niestety ma też swoją gorszą stronę. Tym razem jeden z popularnych trendów wzbudził kontrowersje.

Teoria lotniska. Stawiają się do kontroli w ostatniej chwili

Chodzi o „teorię lotniska”. Pasażerowie sprawdzają, czy wystarczy im zaledwie 15 lub 20 minut przed odlotem, żeby przejść przez kontrolę bezpieczeństwa i nie tracić dużo czasu na lotnisku. Linie lotnicze zalecają, by na przyjechać na nie co najmniej 2 godziny przed lotem krótkodystansowym i trzy godziny przed dłuższym lotem. Jednak tiktokerzy wpadają na lotnisko na ostatnią chwilę i często im się to udaje.

„Obecnie jest 9:24, a boarding na mój lot rozpoczął się cztery minuty temu. Jesteśmy teraz przy kontroli bezpieczeństwa, więc zobaczmy, jak szybko możemy przez to przejść” – informował jeden z TikTokerów, który testował teorię w Los Angeles. W jego przypadku boarding się opóźnił. Udało się.

Wiele jednak zależy od szczęścia. Niektórzy pokazali, że pomysł może się skończyć zamkniętymi bramkami.

Czy trzeba być aż dwie godziny wcześniej przed lotem?

Niektórzy rozumieją, skąd wziął się ten pozornie szalony trend.

„Linie lotnicze i porty lotnicze podają bardzo konserwatywne wytyczne, ponieważ, po pierwsze, nie chcą być obwiniane przez »przypadki odstające«, w których ktoś pojawia się bliżej odlotu i spóźnia się na swój lot” – powiedział Gary Leff, bloger i podróżnik z Teksasu, który się przyłączył do trendu. „Po drugie czerpią korzyści z obecności pasażerów, którzy są tam wcześniej, gotowi do podróży i wydają pieniądze w sklepach – dodał. Newsweek pisał, że trend to przepis na katastrofę, zaś amerykańka Administracja ds. Bezpieczeństwa Transportu w żartobliwym wpisie oceniła trend na 0 w skali 10.

Pewnie nieraz widzieliście kolejki na mniejszych lotnikach i personel, który wypytuje, czy są w nich osoby czekające na konkretne loty, by przepuścić je wcześniej. Zdarza się, że czekanie mocno wydłuża się też w godzinach szczytu i przy kumulacji lotów o podobnej porze. Zapas dwóch godzin nie zawsze okazuje się przydatny, ale może oszczędzić nerwów i straconych pieniędzy w razie spóźnienia.

Czytaj też:
Niewielkie polskie lotnisko prześcignęło gigantów. Jako pierwsze wprowadziło rewolucyjne skanery
Czytaj też:
Polskie lotnisko robi krok w tył. Takie komunikaty usłyszą pasażerowie

Opracowała:
Źródło: Wprost/nypost.com, Newsweek