Brugia to średniowieczne miasto w północno-zachodniej Belgii, nazywane flamandzką Wenecją. Malownicze położenie nad kanałami i liczne zabytki sprawiły, że w 2000 r. jej historyczne centrum trafiło na listę UNESCO. Brugia była też okrzyknięta przez jeden z portali podróżniczych jako „najbardziej fotogeniczne” miasto Europy. Każdy chce przywieźć stamtąd piękne wspomnienia i zdjęcia, ale niestety nie każdy potrafi się odpowiednio zachowywać.
Turyści kradną historyczny bruk Brugii
Nie chodzi o krzyki czy śmiecenie. Radny Franky Demon podejrzewa, że turyści zabierają ze sobą fragmenty „kocich łbów” jako pamiątkę i zaapelował, by zostawić kamienie na miejscu.
Problem dotyczy centrum miasta. „Szacuje się, że w kultowych miejscach, takich jak okolice Minnewater, Vismarkt, Markt i Gruuthusemuseum, miesięcznie znika od 50 do 70 kostek brukowych. Liczba ta może być nawet wyższa” – powiedział polityk. „Zjawisko to znacznie się nasila, zwłaszcza w ruchliwych okresach turystycznych, takich jak wiosna i lato” – wyjaśnił.
Obawy o bezpieczeństwo
Dodał, że kończy się to naprawianiem ulic. „Ludzie mogą się o to potknąć. Szkoda, że nasi pracownicy muszą ciągle wychodzić, aby naprawiać dziury i obluzowane kamienie. Powoduje to wiele dodatkowej pracy i kosztów: około 200 euro za metr kwadratowy naprawy” – mówił radny. Choć jedna z komentujących powątpiewała, czy to wina turystów i czy ktokolwiek ich przyłapał na gorącym uczynku, to podobne sytuacje miały miejsce na słynnej trasie kolarskiej Paryż-Roubaix.
Radny apelował o szacunek. „Każdy, kto spaceruje po Brugii, przechodzi przez wieki historii. Zostaw te kamienie tam, gdzie ich miejsce”– dodał.
Już kilka lat temu malownicze miasto zaczęło zmagać się z wyzwaniami overtourismu. Na 100 miejscowych średnio przypada 131 gości, ale nie tylko tłum jest problemem. Miasto odwiedza rocznie osiem milionów turystów, z których większość przyjeżdża latem na jednodniowe wycieczki. Dlatego wdrażana jest strategia zrównoważonej turystyki.
Czytaj też:
Turyści zdmuchnięci przez samolot. Wpadali prosto do morzaCzytaj też:
Nawet 100 złotych mandatu. Nie rób tego w pociągu, chyba że jedziesz Warsem