Samolot zderzył się z samochodem. Film z incydentu trafił do sieci

Samolot zderzył się z samochodem. Film z incydentu trafił do sieci

Dodano: 
Lotnisko
Lotnisko Źródło:Shutterstock
Linie lotnicze robią wszystko, by unikać niebezpiecznych zdarzeń. Pracownicy zobowiązani są dbać o każdy szczegół, ale czasem nawet to nie wystarcza. Do nietypowego incydentu doszło w USA. Samolot zderzył się z samochodem.

Ta sytuacja przyprawiła wszystkich o dreszcze. Nagle niedaleko amerykańskiego lotniska w Teksasie doszło do zderzenia samolotu z samochodem. Nie jest to pierwszy taki wypadek w historii, bowiem podobny miał miejsce m.in. w Niemczech, gdzie sportowy samolot wykonujący akrobacje przeleciał za nisko i zderzył się właśnie z autem. Ponadto ostatnio niebezpieczny incydent odnotowano na lotnisku w Anglii. Samolot Ryanaira prawie zderzył się z maszyną Air France.

Samolot zderzył się z samochodem. Wypadek w USA

Do wspomnianego zderzenia doszło w pobliżu portu Aero Country w miejscowości McKinney. Lądująca tam awaryjnie awionetka typu Lancair IV nie zatrzymała się w obrębie pasa startowego. Zamiast tego nagle przebiła się przez otaczający lotnisko płot i wjechała na pobliską drogę. To tam zderzyła się z przejeżdżającym tamtędy samochodem. Wypadek wyglądał groźnie i został uwieczniony na nagraniu.

Film z incydentu szybko trafił do sieci i podbił TikToka. Można go zobaczyć na profilu @jackschneider17, gdzie został wyświetlony ponad 7 mln razy. Uchwycono na nim moment, gdy samolot przebija się przez ogrodzenie lotniska i wjeżdża na drogę, gdzie dochodzi do kolizji. Widzowie komentują i udostępniają nagranie. Wynika z niego, że chodziło o samolot turbośmigłowy LX7. Autor posta informował, że nikomu nic się nie stało. Zagraniczne media donoszą, że jedna osoba trafiła do szpitala z lekkimi obrażeniami.

Do takich zdarzeń nie dochodzi często. Świadek zabrał głos

Świadek, który miał okazję widzieć i nagrać zdarzenie, rozmawiał z lokalnymi dziennikarzami. „Stałem niedaleko pasa startowego, kiedy usłyszałem nadlatujący samolot. Obejrzałem się i zobaczyłem kłęby dymu wydobywające się z opon. Widziałem, że leci zbyt szybko, by zatrzymać się przed końcem pasa startowego” – opowiadał Schneider w rozmowie ze stacją NBC Los Angeles.

Mężczyzna był w szoku, w końcu tego typu incydentów nie widzi się codziennie. Jego reakcja mimo wszystko była bardzo szybka – chwycił za telefon i zadzwonił pod numer alarmowy. Osobom uczestniczącym w wypadku pomogły specjalne służby. Obecnie przyczyny sprawy bada Federalna Administracja Lotnictwa i Krajowa Rada Bezpieczeństwa Transportu.

Czytaj też:
Pilot nie poczekał na pozwolenie na start i zderzył się z innym samolotem. Lotnisko zawiesiło wszystkie loty
Czytaj też:
Blisko tragedii w USA. Samoloty minęły się o 76 metrów

Opracowała:
Źródło: NBC Los Angeles/New Jork Post