Chciała wynająć pokój i doznała szoku. Kazali jej samej sprzątać i jeszcze za to płacić

Chciała wynająć pokój i doznała szoku. Kazali jej samej sprzątać i jeszcze za to płacić

Dodano: 
Pokój
Pokój Źródło:Shutterstock
Gdy wyjeżdżamy na wakacje, chcielibyśmy zapomnieć o codziennych obowiązkach. Jednym z nich jest sprzątanie. Okazuje się, że nie wszyscy właściciele pensjonatów chcą uwolnić przyjezdnych od uciążliwych zadań.

Kobieta marzyła o krótkim wygodnym wyjeździe. Wybrała popularną platformę do rezerwacji noclegów, jaką jest Airbnb. Choć usługi oferowane na stronie nie zawsze oceniane są pozytywnie, to zainteresowanych wciąż nie brakuje. Wielu z nich ma naprawdę duże szczęście do pokoi. Niestety tym razem nie wyszło zbyt dobrze. Od turystki zażądano 500 zł za... samodzielne sprzątanie.

Chciała wynająć pokój. Wymagali od niej sprzątania

O nietypowym doświadczeniu dowiedzieliśmy się za pośrednictwem TikToka. Na profilu o nazwie @melworeit pojawiło się krótkie wideo z relacją młodej kobiety. Zdradza ona, że chciała wynająć pokój na krótkie wakacje. Gdy otrzymała specjalną listę zadań, była w szoku.

Autorzy ogłoszenia umieszczonego w wyszukiwarce Airbnb do zwykłej ceny najmu doliczali dość wysoką opłatę za sprzątanie, a to jeszcze nie wszystko. Szczegółowe informacje na ten temat były uwzględnione w specjalnym opisie. Na pierwszy rzut oka propozycja wydawała się normalna.

Melissa szybko zorientowała się, że ogłoszenie zawiera ukryte treści. Wynikało z nich, że od turystów wymaga się wynoszenia śmieci, zdjęcia pościeli, zrobienia prania oraz załadowania zmywarki. Mimo to za sprzątanie trzeba było zapłacić 125 dolarów, czyli około 500 zł. Gdy kobieta odkryła, że właściciele obiektu mają dziwne żądania, postanowiła zrezygnować z oferty i skrytykowała tę opcję. Chciała też ostrzec innych.

Sytuacja kobiety oburzyła internautów

Wspomniana sytuacja pokazuje, że wystarczy chwila nieuwagi, by narazić się na wakacyjny urlop w trudnych warunkach. Turystka zwraca uwagę internautom, że niezależnie od tego, czy korzystamy z krótszych, czy dłuższych wyjazdów, powinniśmy dokładnie zaznajomić się z ofertą i jej warunkami. Te mogą być bardzo dziwne, a gdy już się zgodzimy, trudno będzie się wykręcić bez zapłacenia kary.

Jakiś czas temu innym przykrym incydentem związanym z Airbnb podzielił się młody mężczyzna. Wynajął pokój na jedną noc, po czym szybko okazało się, że w pomieszczeniu jest ukryta kamera. Informacje o tym, że można się takiej spodziewać, również umieszczone zostały w szczegółowym opisie ogłoszenia. Niestety tym razem turysta zauważył wszystko za późno.

Internauci, którzy mieli okazję zapoznać się z historią młodej tiktokerki, zrozumieli jej oburzenie. Nagranie stało się hitem sieci i zostało obejrzane ponad pół miliona razy. Większość osób pisała, że wszelkie dodatkowe opłaty powinny być zawarte w oryginalnej cenie, bo źle wygląda to, że ktoś żąda płacenia za porządki w sytuacji, gdy mamy je robić sami. Inni zwracali uwagę, że dziwne ogłoszenie jest dowodem na to, że lepiej zostać przy tradycyjnych hotelach.

Czytaj też:
Hotele tańsze niż Airbnb. Nowe badanie nie pozostawia wątpliwości
Czytaj też:
Pokazał dom, jaki wynajął na Airbnb. Wideo ma 750 tys. wyświetleń, internauci nie wierzą

Opracowała:
Źródło: TikTok/@melworeit