Paraliże komunikacyjne są czymś, czego chcielibyśmy uniknąć. Niestety od czasu do czasu w różnych miejscach na świecie dochodzi do problemów technicznych, strajków lub innych komplikacji. Tym razem trudna sytuacja w Niemczech znów wywołana jest protestami personelu naziemnego linii lotniczych Lufthansa. W akcji biorą też udział pracownicy narodowego przewoźnika kolejowego Deutsche Bahn.
Strajki w Niemczech. Problemy na lotniskach i kolei
W ciągu dwóch nadchodzących dni znów odczujemy skutki strajków w Niemczech. Problemy pojawią się w czwartek i piątek, czyli 7 i 8 marca. Do tego typu działań wzywa związek zawodowy Verdi. Mają to być protesty ostrzegawcze, które wymuszą na kierownictwie spełnienie konkretnych postulatów.
Pracownicy Lufthansy oraz Deutsche Bahn domagają się ponad 12 proc. podwyżki oraz wypłacenia premii inflacyjnej. Ponadto maszyniści chcą podwyżek inflacyjnych o ponad 500 euro i skrócenia tygodniowego czasu pracy do 35 godzin. Dotychczas przeprowadzano już wiele strajków, które dotyczyły tych samych oczekiwań. Na początku lutego z powodu podobnej akcji odwołano około 90 proc. lotów. Tym razem może być bardzo podobnie. Paraliż dotknie lotniska oraz kolej. Każdy, kto wybiera się do Niemiec w tym tygodniu i zamierza korzystać z tego typu środków transportu, powinien rozważyć alternatywne opcje.
Na takie utrudnienia muszą być gotowi turyści
Turyści i obywatele Niemiec podróżujący koleją problemy odczują już od czwartkowego poranka. Strajki mają dotyczyć 80 proc. pociągów pasażerskich. Wcześniej, czyli w środę wieczorem protest obejmie wyłącznie ruch towarowy. Sytuacja uspokoi się dopiero w piątek około godziny 13.
We wspomnianych terminach w podróż nie wyruszy też większość osób latających linią Lufthansa. Niestety nie poinformowano jeszcze, na których lotniskach będzie najgorzej. Zwykle sytuacja dotyczyła portu we Frankfurcie, Monachium, Hamburgu, Berlinie i Dusseldorfie.
Czy sytuacja w Niemczech może się poprawić? Na ten moment przedstawiciele Lufthansy negatywnie oceniają strajki. „Taką bezkompromisową postawą związek wyrządza szkodę firmie, setkom tysięcy klientów i pracownikom naszych spółek” – stwierdził w oświadczeniu Michael Niggemann, dyrektor ds. zasobów ludzkich w niemieckiej linii. Z determinacji protestujących osób wynika, że jeśli nie zostaną wysłuchane, będą strajkować dalej w kolejnych terminach.
Czytaj też:
Nowe pociągi dla Kolei Śląskich w cieniu skandalu. Dostawcę sprawdza ABWCzytaj też:
Ekstremalna pogoda w Europie. Setki lotów odwołano, są też opóźnienia