Miliony turystów wybierają miejsce na wakacje na podstawie książki. Ten trend rośnie w siłę

Miliony turystów wybierają miejsce na wakacje na podstawie książki. Ten trend rośnie w siłę

Dodano: 
Turystka czyta na wakacjach
Turystka czyta na wakacjach Źródło:Shutterstock
Zdarzyło wam się kiedyś czytać jakąś książkę i zachwycić miejscem jej fabuły do tego stopnia, że zamarzyliście o spędzeniu w nim wakacji? Takie same odczucia ma coraz więcej osób.

Urlopowicze wybierają miejsca wakacji na podstawie krajobrazów, jakościowych noclegów, cen czy przygód, które mogą tu przeżyć. Okazuje się jednak, że jest jeszcze jeden czynnik, który zachęca ich do wyjazdu w konkretnym kierunku. Jest nim... przeczytana książka. Coraz więcej osób wybiera się do zakątków, które zawarte zostały w przeczytanych przez nie lekturach.

Turyści wybierają miejsca na wakacje na podstawie książek

Co czwarta dorosła osoba zarezerwowała choć raz wakacje na podstawie przeczytanej powieści. Co ciekawe, główną inspiracją była książka „Pod słońcem Toskanii” autorstwa Frances Mayes.

Badanie przeprowadzone na 2000 dorosłych wykazało, że co czwarta osoba zarezerwowała wakacje, aby odwiedzić miejsca, o których mowa w powieści. Jesteście ciekawi, jakie destynacje jeszcze cieszą się zainteresowaniem pod tym względem? Do najpopularniejszych zaliczają się Wenecja („Władca złodziei” Cornelii Funke), Barcelona („Cień wiatru” Carlosa Ruiza Zafona), Kefalonia („Mandolina Kapitana Corelliego” Louis de Bernières) i Paryż („Nędznicy” Victora Hugo).

Inni pragną odwiedzić Rzym dzięki „Aniołom i demonom” Dana Browna i Korfu, które pojawiają się w „Trylogii Korfu” Geralda Durrella.

Badanie wykazało również, że na 35 procent urlopowiczów miały wpływ programy telewizyjne, przy czym Islandia, Hiszpania i Włochy to kraje, które najczęściej odwiedzane są właśnie po obejrzeniu ich najpierw na ekranie.

Wyjątkowy podróżniczy trend

„Wiele wakacyjnych inspiracji naturalnie pochodzi z oglądania filmów i programów telewizyjnych. Byliśmy jednak zaskoczeni, widząc, jak wiele osób odczuwało potrzebę podróży gdzieś ze względu na przeczytaną książkę, która nie przedstawia wizualnie kraju ani miasta, w którym rozgrywa się jej akcja. Czasami trudno jest zdecydować, gdzie wybrać się na następną podróż, więc miło jest wiedzieć, że książki nie tylko pozwalają się zrelaksować, ale także stanowią pomoc w czasie wakacji” – powiedział rzecznik Jet2holidays, marki, która zleciła badanie z okazji Światowego Dnia Książki.

Z jakich powodów czytelnicy chcą odwiedzić miejsca występujące w powieściach? Przede wszystkim chcą zobaczyć, jak dane miejsce wygląda naprawdę (46 proc.), dowiedzieć się więcej o okolicy (32 proc.) oraz odznaczyć to miejsce na liście marzeń (15 proc.).

62 procent osób, które wybrały się w podróż na podstawie powieście, przyznało, że były mile zaskoczone wycieczką – na miejscu okazało się, że cel ich podróży był lepszy niż zakładali. Po dotarciu na miejsce połowa z czytelników odwiedziła zabytki i atrakcje wspomniane w powieści, a 25 procent zatrzymało się w obiektach noclegowych przedstawionych w książkach.

Do tego 17 procent osób ma listę średnio pięciu miejsc, które chcieliby odwiedzić w przyszłości na podstawie ukończonych już powieści. Zaliczacie się do tej grupy?

Czytaj też:
Zamiast drinka z parasolką, wybierają zorzę polarną. Karol Wójcicki o astroturystach: Jadą spełnić swoje marzenie
Czytaj też:
Polka wyjechała do Kenii i organizuje safari. „Zdarzy się, że hipopotamy chodzą pod naszymi oknami”

Opracowała:
Źródło: The Sun