Medelin, coraz chętniej odwiedzane kolumbijskie miasto, mierzy się z poważnym problemem prostytucji. Burmistrz miasta Federico Gutiérrez zakazał nierządu w dwóch dzielnicach kraju po głośnej sprawie amerykańskiego turysty, zatrzymanego w hotelu z nieletnimi obywatelkami Kolumbii. Zakaz obowiązuje jednak tylko przez pół roku, na terenie czterech popularnych dzielnic miasta. Praca seksualna w pozostałej części kraju pozostaje legalna.
Prostytucja w Medelin
Położone w północno-zachodniej Kolumbii Medelin, drugie pod względem populacji miasto w kraju, nigdy nie cieszyło dobrą sławą. Do 1993 roku działała tu jedna z najsłynniejszych mafii narkotykowych na świecie. W styczniu tego roku Ambasada Stanów Zjednoczonych ostrzegła turystów przed podróżami w tym kierunku z powodu tajemniczych zaginięć powiązanych z popularnymi aplikacjami randkowymi. Teraz miasto stanęło przed kolejnym problemem. Z powodu poważnych nadużyć burmistrz Federico Gutiérrez zakazał prostytucji w popularnych dzielnicach miasta – Parqe La Presidenta, Provenza, Lleras Park i El Poblado. Do tej pory seksualne usługi w mieście były na porządku dziennym. Według kolumbijskiego prawa praca seksualna jest legalna, jeżeli angażują się w nią osoby dorosłe wyrażające na to zgodę.
Turyści korzystali z usług seksualnych
Decyzja pełniącego obowiązki burmistrza Federico Gutiérreza zapadła po zatrzymaniu amerykańskiego turysty, który w hotelu wykorzystał małoletnie Kolumbijki. Na nowe prawo wpływ mają także skargi zagranicznych podróżnych zaczepianych na ulicach w popularnych dzielnicach miasta. To właśnie dynamicznie rozwijająca się w tym mieście międzynarodowa turystyka ma wpływ na coraz większy problem z prostytucją. Wprowadzony zakaz ma być ważny przez kolejne sześć miesięcy. Potem miasto zadecyduje o jego ewentualnym przedłużeniu. „Nie możemy zakazać pracy seksualnej, jest ona chroniona przez konstytucję, ale musimy zadbać o tych, którzy taką pracę świadczą” – powiedział Gutiérrez.
Czytaj też:
Wyspiarski raj ma dość nieobyczajnych turystów. Zapowiada działaniaCzytaj też:
Egzotyczna wyspa słynie nie tyko z pięknych plaż. Nazwano ją „wyspą śmierci”