Turysta spotkał „śnieżnego diabła”. Wir szalał po tatrzańskim szlaku

Turysta spotkał „śnieżnego diabła”. Wir szalał po tatrzańskim szlaku

Dodano: 
Hala Gąsienicowa
Hala Gąsienicowa Źródło:Shutterstock / juste.dcv
Na szlaku Hali Gąsienicowej zauważono coś niezwykłego. W wyniku różnicy temperatur pomiędzy powietrzem a gruntem powstał śnieżny wir.

W ostatnich dniach pogoda w najwyższych polskich górach zmieniała się w mgnieniu oka. Na bieżąco o aktualnych warunkach na szlakach informuje Tatrzański Park Narodowy, który z powodu utrudnień na trasach 1 kwietnia zdecydował się nawet na tymczasowe wstrzymanie sprzedaży biletów wstępu. Kolejnego dnia w Hali Gąsienicowej jeden z turystów zobaczył coś niezwykłego. Po popularnej wśród odwiedzających Tatry dolinie szalał „śnieżny diabeł”. Nagranie z niecodziennego widoku trafiło do serwisu X.

Nietypowe zjawisko w Tatrach

W internecie pojawiło się niezwykłe nagranie zarejestrowane we wtorek przez Pawła Słowioka, byłego reprezentanta Polski w kombinacji norweskiej. Na filmie udostępnionym w serwisie X widzimy szybko poruszający się śnieżny wir. Zjawisko wygląda naprawdę spektakularnie, choć zdecydowanie pokazuje, z jak trudnymi warunkami mierzyli się w ostatnich dniach wielbiciele górskich wędrówek. Silny wiatr powywracał konary i połamał gałęzie, a zlodowaciały śnieg osadził się na drzewach w postaci okiści.

twitter

„Śnieżny diabeł” w Hali Gąsienicowej

Pionowa, wirująca kolumna śniegu unoszona przez wiatr nazywana jest „śnieżnym diabłem”. Wir posiada małą średnicę i różną wysokość – od kilku do kilkunastu metrów. Jest to bardzo rzadkie zjawisko, które powstaje w wyniku znacznej różnicy temperatur między powietrzem a gruntem. Gdy na powierzchni wciąż zalega pokrywa śnieżna, a nad nią przepływają cieplejsze masy powietrza, tworzą się uskoki, które mogą powodować powstawanie tych niezwykłych stworzonych z drobinek śniegu wirów. Choć wyglądem przypominają trąby powietrzne, są od nich zdecydowanie słabsze i zazwyczaj o wiele mniejsze. Trwają od trzydziestu sekund do dwóch minut. „Śnieżne diabły” z łatwością mogą podnosić ciężkie przedmioty, są więc niebezpieczne dla przebywających w pobliżu osób.

Czytaj też:
Niecodzienny widok w Tatrach. Rodzina niedźwiedzi biegła przez Dolinę Kościeliską
Czytaj też:
Kwitną najpiękniejsze kwiaty w Tatrach. Park narodowy apeluje do turystów

Opracowała:
Źródło: X