Sposób na ból uszu w samolocie. Stewardesa wyjaśnia, czym są „gorące kubeczki”

Sposób na ból uszu w samolocie. Stewardesa wyjaśnia, czym są „gorące kubeczki”

Dodano: 
Samolot w środku/zdjęcie poglądowe
Samolot w środku/zdjęcie poglądowe Źródło: Shutterstock / Mounir Taha
Polka zdradziła sposób na bolące uszy podczas startu i lądowania samolotu. Pasażerowie powinni poprosić załogę o „gorące kubeczki”.

Nagła zmiana ciśnienia może dać pasażerom samolotów się we znaki, a nawet poważnie uszkodzić słuch. Okazuje się, że ból uszu nie musi być nieodłącznym problemem podczas powietrznych podróży. Popularna przypadłość, która w mniejszym lub większym stopniu dotyka turystów podczas startów i lądowań, może zostać łatwo uleczona. Polska stewardesa Justyna Kłęk, autorka bloga „Bujająca w obłokach” radzi, by zawsze prosić załogę o „gorące kubeczki”.

Zatkane i bolące uszy podczas lotu

W internecie można znaleźć wiele sposobów na zatkane lub bolące uszy podczas lotu. Jednym z najpopularniejszych jest żucie gumy lub ssanie cukierka. Niestety nie na każdego pasażera ta metoda działa. Warto więc wypróbować inne rozwiązania, szczególnie że mogą przynieść niespodziewane i spektakularne efekty. Justyna Kłęk, była stewardesa i autorka bloga „Bujająca w obłokach” na antenie programu „Pytanie na Śniadanie” zdradziła jej zdaniem najlepszy sposób na tę przykrą lotniczą przypadłość. Blogerka przypomniała o swojej wypowiedzi na Instagramie.

„Gorące kubeczki”

Jak twierdzi Justyna Kłęk, pracownicy załogi pokładowej na całym świecie będą wiedzieli, o co chodzi, gdy zapytamy ich o „hot cups”. Teraz o tym rewolucyjnym sposobie powinni usłyszeć także pasażerowie „Gorące kubeczki to metoda stosowana przez personel pokładowy w celu złagodzenia bólu uszu spowodowanego zmianami ciśnienia podczas startu lub lądowania. Wystarczy poprosić stewardessę lub stewarda o pomoc – oni doskonale wiedzą, co zrobić!” – czytamy w udostępnionym w mediach społecznościowych poście.

Na czym polegają „gorące kubeczki”? Załoga przygotowuje dla pasażera kubeczek z serwetką, którą zalewa około trzema kropelkami gorącej wody. Całość przykrywa drugim kubkiem. Pasażer rozdziela kubeczki, które przykłada do lewego i prawego ucha jednocześnie. „Wytwarza się para wodna, która powoduje, że jednocześnie wyrównuje się ciśnienie w uszach i momentalnie te uszy się nam odblokowują” – mówi była stewardesa. Kobieta radzi, by nie wstydzić się proszenia o pomoc, która sprawi, że będziemy w pełni cieszyć się wakacjami.

Czytaj też:
Stewardessa o częstym pytaniu pasażerów. „Czy waszej linii lotniczej już do reszty odbiło”
Czytaj też:
Stewardesa wspomina najgorszy lot w życiu. Potężna whisky, kopanie w okna i lądowanie awaryjne

Opracowała:
Źródło: Facebook / Bujająca w Obłokach/ Pytanie na Śniadanie