Brytyjczycy zachwycili się polskim jarmarkiem. Sprawdziliśmy, o co tyle szumu

Brytyjczycy zachwycili się polskim jarmarkiem. Sprawdziliśmy, o co tyle szumu

Dodano: 
Tłumy na jarmarku bożonarodzeniowym
Tłumy na jarmarku bożonarodzeniowym Źródło: WPROST.pl / Klaudia Zawistowska
Przełom listopada i grudnia to czas, kiedy w całej Europie rozpoczynają się jarmarki bożonarodzeniowe. Nie inaczej jest również w Polsce. W miniony weekend klientów po raz pierwszy w tym roku przywitał jarmark w Warszawie, który z Bożym Narodzeniem ma niewiele wspólnego.

Jarmarki bożonarodzeniowe narodziły się w Niemczech i to właśnie tam do dziś organizowane są jedne z najpiękniejszych tego typu imprez w Europie. Z biegiem lat podobne targi zaczęły pojawiać się również w innych miastach, także w Polsce. 26 listopada rozpoczął się jarmark w Warszawie. I choć odwiedzających nie brakowało, to świątecznego klimatu trzeba tutaj szukać nie tylko ze świecą, ale wręcz z reflektorem w ręku.

„Daily Mail” zachwycony Warszawą i jarmarkiem

17 listopada popularny brytyjski dziennik „Daily Mail” opublikował artykuł dotyczący Warszawy i jej jarmarku bożonarodzeniowego. „Rewolucja w Warszawie! W stolicy Polski wybucha bunt smakoszy – a tamtejszy jarmark bożonarodzeniowy również jest smakowity” – głosił tytuł wspomnianego materiału.

Artykuł skupiał się na kulinarnej stronie Warszawy, ale autor nie omieszkał dwu lub trzykrotnie wspomnieć, że Polska wkroczyła w XXI i zostawiła za sobą komunistyczną przeszłość. Nie da się ukryć, że 33 lata od obrad Okrągłego Stołu odmieniły oblicze Polski, a 19 lat w UE również miało duży wpływ na przemianę stolicy. W tym czasie sporą zmianę przeszył również krytykowane przez dziennikarza bary mleczne, które nie mają już wiele wspólnego z PRL-em i są barwnym elementem warszawskiego i polskiego świata gastronomicznego, a nie szarą pamiątką przeszłości, o której wspomina brytyjski dziennik.

Materiał opatrzony jest również kilkoma pięknymi zdjęciami warszawskiej starówki w zimowej scenerii. Z działającą iluminacją i pięknym lodowiskiem na jednym z głównych placów. Ci, którzy przeczytali materiał i obejrzeli zdjęcia, w sobotę, kiedy oficjalnie rozpoczął się jarmark, mogli być zaskoczeni i rozczarowani.

Galeria:
Ruszył warszawski jarmark świąteczny, który z Bożym Narodzeniem ma niewiele wspólnego

Jarmark bożonarodzeniowy po warszawsku. Grzane wino na każdym kroku

Warszawskiemu jarmarkowi nie można odmówić pewnego uroku, ale przede wszystkim alkoholowego aromatu. Wzdłuż Międzymurza Piotra Biegańskiego ustawionych jest mniej niż 30 straganów. Na przynajmniej 3-4 można znaleźć grzane wino, będące obowiązkowym punktem tej imprezy. Dla porównania w całym ciągu znajdziemy raptem dwa stanowiska ze świątecznymi ozdobami, które powinny być głównym elementem świątecznego targu.

Dużym plusem jarmarku jest różnorodność gastronomiczna. Oprócz wspomnianych grzańców znajdziemy tu przysmaki kuchni greckiej, tureckiej, górskie serki z grilla lub na zimno (nie mylić z oscypkami), a także tradycyjne polskie pajdy ze smalcem i ogórkiem kiszonym. Dla naprawdę głodnych były również pajdy ze smażoną cebulą i kiełbasą lub kiełbasa z grilla. Na deser można skosztować m.in. owoców w czekoladowej polewie lub pieczonych kasztanów. Za wszystko trzeba jednak słono zapłacić.

Serki górskie

Ducha Świąt Bożego Narodzenia na razie nie pobudza oprawa dookoła jarmarku. Na Placu Zamkowym stoi już choinka, a z latarni i budynków zwisają dobrze znane girlandy i dekoracje, jednak na ich zapalenie trzeba będzie poczekać do pierwszego grudniowego weekendu. Jęk zawodu mogli wydać ci, którzy liczyli na zabawę podczas jazdy na łyżwach. Lodowisko również jest dopiero w przygotowaniu.

Mimo tego warszawski jarmark bożonarodzeniowy ma swój klimat i charakter, który sprawia, że na twarzy pojawia się drobny uśmiech. Jest jednak pewno „ale”. Wystarczy wrócić do domu i spojrzeć na zdjęcia z podobnych imprez w Pradze, Wiedniu, Dreźnie, czy nawet Gdańsku, Wrocławiu lub Krakowie, żeby cały czar prysł. Warszawiacy ponownie dostali jedynie namiastkę prawdziwego jarmarku bożonarodzeniowego w postaci ok. 30 budek. Czy kiedyś doczekają się imprezy na miarę stolicy? Odpowiedź na to pytanie poznamy prawdopodobnie w najbliższych latach, choć spoglądając w przeszłość, trudno być dobrej myśli.

Czytaj też:
Święty Mikołaj ma swoją wioskę z dala od bieguna. Wybrał wyjątkowe miejsce
Czytaj też:
Najpiękniejsze jarmarki bożonarodzeniowe w Europie. Na liście Polska