Nietypowy zabieg przed startem samolotu. Piloci mają tylko 30 minut

Nietypowy zabieg przed startem samolotu. Piloci mają tylko 30 minut

Dodano: 
Odladzanie samolotu
Odladzanie samolotu Źródło: Shutterstock / Jaromir Chalabala
Samolot nie może wzbić się powietrze ze szronem, śniegiem lub lodem, który przylega do skrzydeł, śmigieł lub powierzchni sterowych maszyny. Dlatego zimą, zanim samolot wystartuje, musi przejść proces odladzania. Zazwyczaj wykonuje się go przy użyciu mieszanki glikolu i wody, a pasażerowie są już wtedy na pokładzie.

Zimą załadowany pasażerami samolot nie zawsze przemieszcza się wprost na pas startowy. Często musi jeszcze przejść proces odladzania, który polega na usunięciu z powierzchni maszyny warstwy przymarzniętego lodu i śniegu, a także zabezpieczenie przed ponownym oblodzeniem. Operacja trwa zazwyczaj kilkanaście minut i przeprowadzana jest tuż przed startem, gdy samolot znajduje się już niedaleko pasa. Pasażerowie mogą wszystko obserwować przez okna.

Odladzanie do kluczowy proces, bowiem lód zwiększa ciężar samolotu i opór czołowy maszyny, a co za tym idzie wydłuża dystans potrzebny do startu i zmniejsza siłę nośną. Natomiast oblodzenie powierzchni sterowych i elementów skrzydła prowadzi do ich zablokowania, co może skończyć się tragicznie. Oblodzenie skrzydła uznano za bezpośrednią przyczynę m.in. katastrofy samolotu ATR 72-212 linii American Eagle pod koniec października 1994 roku. Zginęło wtedy 64 pasażerów i czterech członków załogi.

Do odlodzenia samolotu potrzeba nawet kilkuset litrów specjalnego płynu

– Sam proces jest wykonywany tuż przed startem samolotu na przeznaczonej do tego płycie postojowej. Za pomocą odladzarki, czyli pojazdu z kabiną dla operatora z wysięgnikiem, samolot polewany jest mieszaniną wody i płynu odlodzeniowego podgrzanym do określonej temperatury. Podczas jednej takiej operacji zużywa się kilkaset litrów tego płynu – wyjaśniał ubiegłej zimy Marcin Wardecki, ekspert ds. obsługi naziemnej w LS Airport Services w rozmowie z money.pl.

Płyn, którego używa się do odladzania samolotu, to zazwyczaj mieszanina glikolu i wody. Proporcje składników zależą od temperatury powietrza. Cały proces może przebiegać na dwa sposoby, czyli jednostopniowo, gdy gdzie odlodzenie i zabezpieczenie przed oblodzeniem są wykonywane za jednym razem, a także dwustopniowo, gdy obywa się to w oddzielnych procesach. Jednak polewanie samolotu płynem pod wysokim ciśnieniem to nie jedyny sposób na odlodzenie maszyny. Na lotnisku w Oslo samoloty trafiają do specjalnej wiaty, gdy lód roztapia się przy użyciu promienników podczerwieni.

Po odlodzeniu samolotu piloci mają maksymalnie 30 minut, aby wystartować. W innym przypadku na kadłubie znów może pojawić się lód, przez co procedurę trzeba będzie powtórzyć. W powietrzu o kondycję kluczowych podzespołów, które narażone są na bardzo niskie temperatury, dbają już specjalne systemy.

Czytaj też:
Paraliż na lotniskach obleganych przez Polaków. Do akcji wkroczy wojsko
Czytaj też:
Niespodziewany hit od Ryanaira. Niebawem lotów będzie więcej