Strajki na czterech niemieckich lotniskach. Odwołano setki lotów

Strajki na czterech niemieckich lotniskach. Odwołano setki lotów

Dodano: 
Lotnisko w Dusseldorfie
Lotnisko w Dusseldorfie Źródło:Wikimedia Commons / Aeroport de Düsseldorf/T A
Od piątku 17 marca trwają w Niemczech strajki ostrzegawcze na lotniskach. Chodzi o porty w Nadrenii Północnej-Westfalii oraz w Badenii-Wirtembergii.

Loty odwołano tylko na kilku niemieckich lotniskach, ale przełożyło się to na setki wstrzymanych połączeń. W Stuttgarcie skasowano wszystkie odloty i przyloty. Z małymi wyjątkami, podobna sytuacja dotknęła pasażerów korzystających z lotniska w Kolonii/Bonn. Z kolei port lotniczy w Dusseldorfie zastrzegł sobie możliwość utrzymania lotów awaryjnych. Nadal jednak oznacza to, że nie odbędą się 264 z 391 lotów.

Strajk na niemieckich lotniskach

Trudna dla podróżnych sytuacja spowodowana została przez związki zawodowe, które domagają się lepszej oferty płacowej niż ta, którą złożono im pod koniec lutego. Na 27-29 marca planowana jest już trzecia runda negocjacji w tej sprawie.

Na samym lotnisku w Dusseldorfie strajkuje aż pół tysiąca pracowników. Związki wezwały do udziału w proteście pracowników obsługi naziemnej lotnisk, m.in. tych zajmujących się obsługą pasażerów, ale także sektora ochrony ruchu lotniczego czy osób zajmujących się przeprowadzaniem kontroli bezpieczeństwa.

Ciężkie miesiące dla niemieckiego lotnictwa

Jak podawał w połowie lutego RTL News, z powodu awarii systemów Lufthansy koniecznie było wstrzymanie lądowań na lotnisku we Frankfurcie – jednym z największych węzłów komunikacyjnych w Europie. Problemy Lufthansy mogły doprowadzić tam do zapełnienia huba. Aby tego uniknąć, kontrola ruchu podjęła decyzję o przekierowaniu wszystkich lotów na pobliskie lotniska w Norymberdze, Kolonii i Düsseldorfie.

Duży strajk ostrzegawczy w sprawie płac odbywał się też w Niemczech pod koniec ubiegłego miesiąca. Protesty i związany z nimi paraliż lotnisk spowodowane były żądaniami związkowców z Verdi. W obliczu wysokiej inflacji i powrotu branży lotniczej do normalnego funkcjonowania po pandemii domagali się oni podwyżek w wysokości 10,5 proc. Chodziło przede wszystkim o pracowników tak zwanego personelu naziemnego.

Czytaj też:
Chopin ma swoje lotnisko, teraz dostanie wieżowiec. Zniknie popularne oczko wodne
Czytaj też:
Ogromne utrudnienia w pobliżu lotniska w Modlinie. Potrwają miesiącami

Źródło: Onet.pl